Camping nr 205

O mały włos bym tam rozbił namiot, na szczęście jakaś pani przegoniła nas bo " za tydzień będzie tu parkowała samochód " i w sumie dzięki jej za to ! Ceny za "takie" pole namiotowe jak z kosmosu, ogólnie mam wrażenie że lepsze warunki miałem na zielonej szkole 22 lata temu :) miejsce idealne dla niespełnionych " opiekunów kolonijnych ", na polu namiotowym kupy śmieci , skoszonej trawy i starych palet , za płotem chaszcze i cmentarz, ogrodzenie rozwalone także śmiało można wieczorem na skróty wybrać się na spacer po cmentarzu :) Sam nie wierzę że są jeszcze takie miejsca :) normalnie aż przypomniały mi się młode lata :) natomiast miejsce ma potencjał .

Jedzenie może być lecz pokoje koszmar. Łóżka powciskane że nie można normalnie chodzić, w skrucie beznadzieja. Od paru dni panowała jakaś choroba, od paru dni wiele osób chorowało a potem ja : wymioty, bule brzucha i głowy. Ogółem niepolecam. I jeszcze nie ma gdzie powiesić kompielówek czy renczników bo niektóre pokoje nie mają balkonów tylko mają wstawione kraty.

Brak papieru, ręczników, zepsuty zamek oraz wypalajace się żarówki w toalecie, mało miejsca, nieszczelne okna, podwórko średnio zadbane, niewygodne łóżka ale jedzenie dobre i blisko ładnej plaży💖. Dla podróży w przeszłość polecam.

Dzieci na koloniach zadowolone były, więc i ja jestem zadowolony. Czasem posiłki na stołówce zostawiały wiele do życzenia. Stąd 4 a nie 5 :)

OŚRODEK wymaga generalnego remontu ale za tę cenę pobytu jest ok. Bliziutko do morza, smaczna domowa kuchnia na stołówce a do tego lodziarnia i bar z fast foodami na terenie ośrodka.

Jedzenie dobre, ale czasami mogą podać nieświerzą sałatę od której można się otruć, co się mi zdarzyło. Niektóre pokoje to tragedia. Ogólnie to średnio polecam, bardziej odradzam.

Fajne miejsce do rozbicia namiotu. Bardzo blisko plaży i niedaleko centrum. Ale toalety i prysznice bardzo średnie. Ogólnie - typowy ośrodek wczasowo - kolonijny z czasów PRL.

Jest tam zimno brzytko łudzka do dupy i wszystka o i obiady nie dobre