Niecały miesiąc temu wysyłałam 3 małe przesyłki listem poleconym. 2 przesyłki doszły po tygodniu, 3 zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Pani, która mnie obsługiwała nie wydała mi żadnego paragonu, potwierdzenia wysłania, ani numeru nadania. Przesyłka o wartości 70 zł zaginęła nie wiadomo gdzie, na co " uprzejme" Panie na poczcie stwierdziły, że nie będą szukać igły w stogu siana i to moja wina, bo nie mam numeru nadania, którego nie otrzymałam. Trochę uprzejmości życzę na przyszłość, szczególnie w okresie przedświątecznym.
