Poczta Polska

Polecam ten urząd pocztowy, codziennie jestem klientem tego urzędu i zazwyczaj obsługuje mnie przesympatyczna i bardzo atrakcyjna Pani Karolina. Ale co najważniejsze bardzo kompetentna, zawsze dobrze doradzi jaką przesyłkę wybrać. Ostatnio nawet dobrała mi odpowiednie baterie do ciśnieniomierza. Uwielbiam również słodkości od Pani Karoliny.

Najgorszy urząd pocztowy, z jakim miałem do czynienia. Wieczne kolejki, zazwyczaj tylko jedno okienko otwarte, w lato wiecznie gorąco. Nawet jeśli mają klimę (czego nie wiem), to i tak jej włączyć nie mogą pewnie, bo ciągle są otwarte drzwi, aby ludzie mogli stać w kolejce (taka na 5-10 osób jest tu normą). Pewnie staliby w środku, ale lokal jest mikroskopijny, i mieszczą się może z 3 osoby. Dobrze, że swoje usługi oferuje też inPost - Poczta Polska od dawna jest już reliktem z poprzedniej epoki i aż dziw, że jeszcze funkcjonuje.

Bardzo polecam ten Urzad Pocztowy, w szczegolności lubię podchodzic do okienka, gdzie obsługuje Pani Karolina (chyba jest nowym pracownikiem) zawsze zaproponuje mi pyszne cukierki firmy pszczolka.

Nigdy w życiu nie spotkałam się z gorszym urzędem pocztowym, a korzystałam z wielu. Sytuacja z listonoszem wygląda tak.... Dzwoni do drzwi, jednocześnie puka, ja natychmiast biegnąc do drzwi krzyczę "już idę" żeby w ciągu tych 5ciu sekund nie zdążył już odejść, ale tam już nikogo nie ma, a w skrzynce awizo, TO WYDARZYŁO SIĘ WIELOKROTNIE, nie wspominając o tym że nie może dostarczyć przesyłki bo ma uszkodzony rysik do tabletu... a czyja to wina? Moja? Po operacji mam iść na pocztę i stać w tych kolejkach omdlewając? Poczta powinna dostarczyć ponownie gdy to ich wina.
Jednocześnie mimo że pani z obsługi sympatyczna, dopiernicza się że nie dość czytelny jest podpis i na miejscu przesyłki też nie można odebrać, kazała mi podpisać drukowanymi.... Wtedy każdy mógłby odebrać moją pocztę za mnie. Żenada, poniżej wszelkiej krytyki.

Listonosz nie dostarcza przesyłki. Trzeba samemu iść odebrać. Masakra.

W dniu dzieiejszym zaginęła Paczka, która jechała z Danii.
Po 3 tygodniach oczekiwania paczka zaginęła na oddziale 500 metrów od domu..
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że była widziana na poczcie dzień wcześniej..
DRAMAT!

Jednen z najgorszych urzędów pocztowych w Bydgoszczy. Załatwiając sprawę w urzędzie można by trylogiie przeczytać w czasie oczekiwania w kolejce. Przesyłki dochodzą z dużym opóźnieniem, listonosz zostawia awizo z adnotacja iż nie zastał adresata a tak naprawdę nawet nie zabiera przesyłki z urzędu. Wiele razy już biegalam do urzędu bo na była adoracja iż przesyłka nie mieści się w skrzynce jak się okazało przesyłka wielkości najmniejszej koperty czyżby listonosz zbyt leniwy? Już kilka razy jakbym sama nie zapytała czy oprócz odbieranej obecnie przesyłki jest jakaś jeszcze do mnie, wcale bym jej nie dostała.....listonosz nie dość że nie dostarczył jej pod wskazany adres to jeszcze nawet nie pozostawił awiza w skrzynce. Obecnie czekam na kilka przesyłek które tkwią niewiadomą czy u listonosza czy w urzędzie bo nikt nic nie wie.

Jeden z najgorszych urzędów pocztowych z jakimi miałam kiedykolwiek do czynienia. Małe pomieszczenie, które nadaje się na kiosk z gazetami, a nie na szanującą się instytucję jaką jest Poczta Polska. Notoryczne kolejki, nie ważne o której godzinie się przyjdzie. Zawsze trzeba odstać swoje na zewnątrz. Otwarte maksymalnie dwa okienka, ponieważ pani, która mogłaby usiąść przy trzecim (chociaż wtedy kiedy są tak długie kolejki) układa gazety.