Poczta Polska

Listonosz/kurier zostawia powiadomienie o paczce w skrzynce nie dzwoniąc do drzwi. Gdzie czekałam cały dzień w domu na niego.

Odnośnie miejsca - panie nie noszą maseczek, chociaż wymagają tego od klientów. Absurdalne godziny pracy. Wieczne kolejki, widocznie panie nie wyrabiaja, może jest ich za mało? Podejście do klienta też nie należy do najlepszych.
Odnośnie instytucji - powinna już dawno nie istnieć. Wielokrotnie gubili moje paczki, niezależnie od tego czy byłem adresatem czy nadawcą. Korzystam tylko, kiedy już nie ma innego wyjścia.

Pani w okienku traktuje klientów jak za komuny (taki nawyk). Mam pytanie dlaczego niema listów w Trzeciewcu od 3 tygodni. Drugie pytanie dlaczego pani w okienku nie ma MASECZKI? Może nagłośnienie w mediach publicznych przywróci nasz 'kochany' Urząd Publiczny Poczty Polskiej do czasów XXI wieku. Serdecznie pozdrawiam.

TRAGEDIA!!! Wysłałem paczkę (w Dobrczu) pobraniowo i czekałem tydzień od potwierdzenia odbioru na pieniądze. Poszedłem do placówki (w Bydgoszczy) dowiedzieć się czy mają zamiar mi te pieniądze dostarczyć. Okazało się że baba z okienka przekręciła moje imię i nazwisko. Dziękuję za godzinę tłumaczenia się żeby dostać swoje pieniądze. Nie polecam.

TO JEST KPINA!!!!!
PONIEDZIAŁEK- PLACÓWKA OTWARTA DO GODZINY 18, na drzwiach kartka do14...
WTOREK- PLACÓWKA OTWARTA OD GODZINY 8
na drzwiach kartka, od 9...
PRZEPRASZAM URLOP MAM WZIĄĆ ŻEBY SIĘ NA POCZTĘ WYBRAĆ!? zapłacicie mi za dzień wolny w pracy!?

Godziny otwarcia to porażka niemniej jak już się nastoisz to załatwisz co trzeba. Bardzo pomocne panie ekspedientki.

Przesyłka wysłana z Warszawy 16 marca dotarła 1 kwietnia. Przesyłka była zupełnie otwarta i wepchnięta do skrzynki. Jeśli dodać, że jest to prenumerata czasopisma i nie pierwszy raz to się zdarzyło można założyć, że na poczcie w Dobrczu albo urządzono klub czytelniczy w ramach "pracy" albo wróciła cenzura w Polsce...

Poniedziałek mieli Mieć do 18, przyjeżdżam o 16:55 i zamknięte!!!! Dramat