Poczta Polska

Porażka. Podobnie jak wiele osób wspomina, wiecznie "nieudane próby doręczenia" to standard, a listonosza ani śladu, nikt nie chodzi po domach. Ostatnio przyszło mi fatygować się tam osobiście żeby uwolnić przesyłkę która była w ten sposób "dostarczana" już piąty (?!) dzień. Na miejscu okazało się, że nikt jej przez cały tydzień nawet nie dotknął, bo nie była oclona, a mimo to status "wydana do doręczenia" codziennie się pojawiał :) brak słów.

Dziś właśnie kolejna przesyłka miała już drugą próbę doręczenia, więc chyba czeka mnie kolejna wielokilometrowa wycieczka do tego przybytku. Szkoda że nie mogą chociaż zrobić absolutnego minimum i dostarczyć przesyłek do punktów odbioru, już nawet bez awizo (którego zresztą też często nie ma), skoro na dowozy do domów nie ma co liczyć. Można chyba jedynie pomarzyć.

Nie dostarczyli mi listu z decyzja o podatku od nieruchomości listonosz nie zostawił ani jednego awiza .Dno dna

Listonosz wkłada listy polecone do skrzynek i sam potwierdza ich odbiór, w ogóle nie zważając na ważność i poufność dostarczanych dokumentów - Retkinia

No niestety jedyne co uratuje ten urząd pocztowy z bożej łaski to zrównanie go z powierzchni ziemi 😆

Najgorszy urząd pocztowy. Listonosz nie dostarcza przesyłek mimo, że cały czas ktoś jest w domu. Nie zostawia awiza, a dodzwonienie się do urzędu graniczy z cudem (Smulsko)

Na pieczątkach błędne godziny otwarcia godzin urzędu powodujące stratę czasu oraz pieniędzy na dojazd. Podobnie jak i na google nikt tego nie zmienia. Mam nadzieję, że po mojej informacji do google chociaż w internecie będą prawidłowe godziny...

nie można dodzwonić się na żaden z podanych numerów, nawet na uzyskany przez infolinię numer kierownika działu wysyłek i naczelnika poczty.

Dodatkowo dzisiaj okazało się, że przesyłka polecona, która w systemie widniała jako doręczona o 8:02 do skrzynki (i w sprawie której dzwoniłam na infolinię), trafiła do mnie ok. 13:30, gdy zeszłam sprawdzić czy czasem listonosz nie włożył jej do skrzynki któregoś z sąsiadów.

Spotkałam go na klatce i zaskoczona spytałam, czy już go dzisiaj nie było. Listonosz z rozbrajającą szczerością powiedział, że taki mają sposób działania: rano wychodząc z placówki zaznaczają statusy, a dopiero potem doręczają paczki. Dodał, żebym się nie denerwowała, bo nie ma czym. W zasadzie to brak mi słów na to by to skomentować.

Mały punkt pocztowy, nie było innych klientów więc obsłużona zostałam błyskawicznie.