Tragedia!!!! Człowiek broni się rękami i nogami żeby chodzić na pocztę, ale niestety czasem już po prostu trzeba. Poszedłem kupić tylko karton i pomimo że nie było kolejki to pełno czasu zmarnowane bo były przeszukania całej poczty ponieważ gdzieś został posiany list klienta poprzedzającego mój numerek. Po prostu tylko czekać aż poczta padnie bo konkurencja jest o wiele lepsza pod każdym względem
RainbowSister2 lata temu
W domu jest osoba niepełnosprawna a pani listonoszka ma to gdzieś i zamiast wejść do bloku kodem listonoszy zostawia awizo w skrzynce, rzecz którą muszę odebrać nie może być mi wydana. A poza tym listy powinnam otrzymywać na poczcie na ul.conrada, a dostaje je na al.reymonta . Nie polecam totalna kpina
Tupac Shakur2 lata temu
Jak masz do realizacji awizo z przesyłki na którą brałeś dzień wolnego żeby być w domu i ją odebrać, to musisz wziasc drugi dzień wolnego żeby zdążyć.
Inezka baz2 lata temu
Już nawet nie awiza nie wrzucają do skrzynek, tylko odsyłają paczkę do nadawcy
Michal z2 lata temu
10 osób oczekujących, 1 okienko tak na prawdę czynne...... Ręce opadają.... Godzina 10...... Współczuję ludziom czekającym w godzinach popołudniowych....
K J2 lata temu
Bardzo długi czas oczekiwania, zazwyczaj to minimum 30 minut. Obsługa miła, bez kontrowersji.
Radosław Kuniewicz2 lata temu
Poniedziałek, 18:15: cztery okienka, jedno czynne stale, drugie okresowo, czas oczekiwania na bileciku 9 minut, w rzeczywistości cztery razy dłużej. Maszyna wydająca numerki nie ma opcji wyboru konkretnej sprawy, więc w celu potwierdzenia profilu zaufanego trafiłem do złego okienka, proszą wtedy o ustawienie się w kolejce do innego. Pobierz numerek, aby potem stać w nienumerowanej kolejce - marzenie każdego klienta. Wewnątrz ma być do 4 osób, praktycznie cały czas było 6. Jest za to maszyna do wysyłania listów i paczek, więc chociaż to na plus.
Bita Smietana2 lata temu
Ani razu nie dostarczono mi przesyłki, zawsze awizo. Często awizo pojawia się kilka dni po odebraniu przesyłki z urzędu. Oczywiście nikt nie odbiera telefonu, żebym mógł wyjaśnić, czy coś tam faktycznie jeszcze na mnie czeka. Paranoja.
