Poczta Polska

Wysłałam list do Gdańska pani pobrała za priorytet ale nie dała pokwitowania. List wysłany 28 listopada do dziś nie dotarł. Taka to nasza poczta . A pani z okienka jeszcze obrażona jak śmiem pytać plisy.

Oprócz usług pocztowych, są też stoiska z gazetami, książkami pamiątkami z Lidzbarka Warmińskiego, galanterią i słodyczami. W placówce można także zawrzeć ubezpieczenia.

Kolejki do drzwi wiecznie ... Duszno ciasno .... Regałów nastawiane... Z wózkiem dziecięcym nie wejdziesz....

Naciąganie na wszysko.Najciekawsze jest to ,że chcąc wysłać malutką paczuszkę nie spakowaną do idealnego kształtu,nie mogłam jej wysłać.Ale w/g Pani z okienka jeżeli kupię kopertę i zapakuję paczkę do tej koperty to już mogę ją wysłać.Normalnie Bareja.Nie dziwię się ,że Poczta pada .Wolę wysłać kurierem.Taniej i nikt nie czepia się trochę niedokładnego zapakowania.

Obsługa w porządku ale sala coraz bardziej przypomina zagracony kiosk lub sklepik za 5 zł...Nie ma miejsca prawie na stanie w kolejce, stolik dla klientów ledwo się trzyma, druki do pobrania w kącie sali za drzwiami zasłonięte i masakryczny gorąc w środku i latem i zimą. I minus za brak podjazdu dla wozków mimo,że jest gdzie go wykonać.

Daję dwie gwiazdki ponieważ nie wszystkie pracownice są złe ale za to kierowniczka i kobieta z krótkimi czarnymi włosami to żenada , druga z wymienionych kobiet jest wredna i opryskliwa do klientów. chyba za długo już tam pracuje, polecam wizytę u jakiegoś specjalisty bo klienci nie sterczą w kolejkach po to żeby znosić nerwy jakiejś zgorzkniałej baby. Moja opinia wynika z tego że już 3 raz się z tym spotykam.

Często człowiek trafi na miłą obsługę, która potrafi zrobić coś sprawnie. Słowa takie jak "dzień dobry", "do widzenia" czy "miłego dnia" padają z ust Pań tam pracujących. Czasami miałem wrażenie, że niektóre z nich pracują tam za karę, ale nie ma co wszystkich wrzucać do jednego worka :)

w kolejce 10 osob... jedno okienko czynne reszta pań zapatrzona w komupter nie widzi kolejki! dramat!