Szkoła Podstawowa nr 58 im. M. Wańkowicza

Patologia i tyle. Podpalanie włosów, przebijanie języków, uszu i nosów jedną igłą w toalecie. Do nauczycieli można zgłaszać problemy ale nawet nie zareagują. Szukasz szkoły gdzie twoje dziecko nauczy się palić, przeklinać, manipulować idealne miejsce dla ciebie i dla niego.

Kobiety są w tej szkole faworyzowane, bo przecież to są "niewiniątka, które nigdy by nic nie mogłyby komuś coś zrobić" przez co wszyscy uczniowie płci męskiej ponoszą większe konsekwencje

Niewie jak teraz napewno poziom się obniżył kiedyś jak rządziła pani Dyrektor trzeikowska nauczyciele też wymagali mile wspominam panią od Historii Dege dzięki niej historia jest mi miała już nie wspomnę o innych nauczycielach jak pani i Izabela Jagiełło moja wychowaczyni w latach 86duzo by wymieniać pani dziuda

Zaczynając od początku szkoły tej nie polecam, ponieważ nauczyciele w ogóle nie mają dystansu, niektórzy z nich są wyluzowani ale jest to garstka. Duże ciśnienie, wiele zadawanych prac domowych, za zwykły brak pracy domowej można dostać ocenę niedostateczną. Szkoła jest remontowana i malowana na niebieski kolor jakby był to jakis szpital dla dzieci z rakiem albo jakis psychiatryk. Pozdrawiam, nie polecam ;))

Nauczyciele to jakiś żart. Oczywiście nie wszyscy ale jako osoba która spędziła w tej szkole 8 lat mogę spokojnie powiedzieć że nigdy więcej. Zawsze będę dobrze wspominać moja panią od polskiego i panią od matmy ale reszta? Nie liczy że cię czego kolwiek nauczą. Emaptia czy zrozumienie? Oni nie wiedzą co to znaczy. Nowy dyrektor to jakiś żart.

Świetlica w tej szkole OD CZAPY !!!!!!!!!! O ile nauczyciele klas I-III w porządku, to na świetlicy panuje bałagan organizacyjny, brak empatii w stosunku do pierwszaków i niedopilnowanie. Nie zwraca się uwagi na krzywdę jakiej doznają najmłodsze dzieci od uczniów o rok, dwa starszych. Jeśli musimy korzystać ze świetlicy w tej szkole to musimy mieć jako rodzice oczy szeroko otwarte, rozmawiać ze swoją pociechą, by w razie czego w porę zadziałać.
Opinia o uczniu oparta jest na tym, co cyt: "dzieci mówiły". Wmawia się rodzicom,że na pewno syn, czy córka w domu kłamią, bo dzieci mówiły co innego.
W tej szkole nie rozwiązuje się problemów tylko się je stwierdza na podstawie tego co "dzieci mówiły" i piętnuje. Dzieci powiedziały, znalazły winnego i po problemie. Jest się do kogo odnieść i ukarać. Środków zaradczych szkoła nie wdraża.
Tematu pt budowanie pozytywnych relacji między dziećmi nie ma.

Z roku na rok coraz gorzej z tą szkołą.. woźne nawet nie pozwalają absolwentom zajrzeć na chwilę do nauczycieli, w szczególności pani Reginka..

Super szkoła super nauczyciele
Polecam serdecznie