Szkoła Podstawowa nr 34 im. Kornela Makuszyńskiego

Beznadziejna szkoła. Przez 6 lat nauki tam marzyłem tylko aby ten koszmar się skończył. Nauczyciele nie interesowali się uczniami, wszechobecne dokuczanie i poniżanie brak jakichkolwiek wycieczek jak i brak przyjemnych wspomnień. Opuczczenieórów tej szkoły na zawsze było jak spełnienie marzeń.

Stanowczo odradzam każdemu. Na szczęście skończyłam tą szkołę. Większość nauczycieli z brakiem szacunku, są wrogo nastawieni do uczniów. Na terenie szkoły dochodzi do poniżania i obrażania uczniów przez rówieśników, a nawet nauczycieli - na forum klasy też niejednokrotnie miało to miejsce. Codzienny widok patologii. W szkole panuje zła atmosfera. Uwagi za pilne wyjście do łazienki, brak papieru i mydła w toaletach, obniżanie zachowania za paznokcie czy makijaż są na porządku dziennym. Uczennice nie mogą się ubierać stosownie do pogody i własnych upodobań (np. zakaz odkrywania brzucha, ramion oraz kolan). Kiedyś obiady na stołówce zimne i niesmaczne, od kilku lat nie jadłam. Kilka nauczycieli i Pani Pedagog bardzo mili oraz pomocni. Tej szkole zawdzięczam jedynie nerwicę. Podsumowując, ta szkoła jest ostatnia którą mogłabym polecić.

szkoła zniszczyła mi dzieciństwo . zerowe wychowanie nauczycieli , Patologia na każdym kroku zero szacunku dla uczniów nawet w 1 klasie . chodziłem tylko 4 lata i wyniosłem z tej szkoły tylko depresje. szczególnie nie polecam dla dzieci w żadnym wieku odradzam wszystkim chodzenie do tej szkoły .

Szkoła przeciętna. W szkole pracują nauczyciele świetni, ale nauczyciel od Matematyki; pan Ostrowski nie ma podejścia do uczniów. Niestety teraz idąc do liceum – nie mam pojęcia o kluczowych działach matematyki. Nauczyciel niestety nie umie pracować z niektórymi uczniami, którym trzeba przetłumaczyć, że matematyki wystarczy tylko chcieć się nauczyć, a nauczyciel nie nauczył matematyki w sposób dobry dla ucznia, tylko dla niego. Jedzenie w stołówce jest dobre, niestety potrawy nie są odpowiednio solone.

Na wstępie powiem, że szkoła jest beznadziejna zarówno pod względem edukacyjnym jak i wychowawczym.

1. Stopnie cząstkowe i końcowe są bardzo naciągane; zdecydowanie nie są one odzwierciedleniem prawdziwej wiedzy. Są one wystawiane miedzy innymi, aby zaspokoić wygórowane ambicje niektórych rodziców, a przede wszystkim nauczycieli, którym zależy na fałszywie dobrej opinii szkoły. Często też zdarzają się liczne niesprawiedliwosci w zakresie oceniania.
2. Nauczycielom często zdarza się zostawiać uczniów samych w klasie, przez co uczniowie nie wynoszą podstawowej wiedzy z lekcji.
3. Nauczyciele są niewyrozumiali w stosunku do uczniów i wrogo do nich nastawieni. Przede wszystkim nie są dobrym przykładem jako nauczyciele i wychowawcy; jednym słowem co niektórzy na prawdę nie nadają się na pedagogów. Nie radzą sobie oni z konfliktami panującymi w klasie, ale zamiatają je pod dywan, podczas gdy inni cierpią.
4. Ponadto szkoła preferuje lans, agresję, przemoc, szykanowanie innych, wywyższanie osób z ogromnym tupetem, cechujących się ,,popularnością'' wśród rówieśników.

Podsumowując placówka ta nie jest odpowiednim miejscem dla dzieci i młodzieży, szczególnie dla tych o słabiej psychice.

Uważam, że ocena byłaby wyższa, gdyby nie Pani Elżbieta Sokal, która była najgorszą nauczycielką, jaka mnie uczyła. Nie słuchała innych, chyba, że grupki tępych dziewczyn, innych w klasie, traktowała jak ścierwo. Najbardziej, mnie ruszyło to, że ta grupka znęcała się nad chłopakiem, do tego stopnia, że miał myśli samobójcze, a one na koniec roku, oceny z zachowania, miały wzorowe. Jeszcze jednym argumentem (choć jest ich więcej) jest ten, że każe robić jakieś zadanie, nie uczy i wychodzi na korytarz rozmawiać z innymi nauczycielami, a potem na kartkówce ma pretensje, że niczego nikt nie umie.

Patologiczna szkoła . Większość nauczycieli zachowuję się karygodnie nie daje żadnego przykładu , nieumieją zapanować nad uczniami , nie zależy im na lekcji

Zero doświadczenia. W toaletach brak papieru. W szkole dzieci miały myć ręce i zachowywać odstępy, również brak