Szkoła Podstawowa nr 246 im. I Warszawskiej Dywizji Piechoty im. T. Kościuszki

Urodzona w 1983 r., byłam w szkole podstawowej, nr. 246, ul. Białowieska 22, Warszawa:
- 1990 r.: w "zerówce";
- 1991 r. - 1993 r.: I-III c: Małgorzata Surzyn;
- 1994 r. - 1995 r.: IV-V c: ?? (nie wiem...);
- 1995 r. - 1998 r.: VI-VIII c: Agnieszka Kobeszko.
Pamiętam o tęczowej "Pamiętnik", w roku 1992, klasa IIc... ♡ ( ͡° ͜ʖ ͡°) ♡
I kiedyś było inaczej, jakoś - "fajne"... Wspominam starych, dobrych czasów... :)
Pamiętasz? ;)

Budynek utrzymywany w dobrym stanie, ciągle unowocześniany, nowoczesne boisko, doświadczona i profesjonalna rada pedagogiczna.

Sporo zależy od tego na jakich się natrafi nauczycieli. Na niektórych lekcjach można się zanudzić na śmierć, niektórzy nauczyciele nic nie uczą, są też tacy, którzy nie są wstanie zapanować nad uczniami i lekcja zamienia się w chaos. Jest natomiast kilka nauczycielek i nauczycieli, którzy uczą świetnie, a nawet jeśli nie, to napewno wyciągnęłam z ich lekcji sporo wiedzy ponadprogramowej. Trafiłam na okropną klasę, więc raczej źle będę wspominać tę szkołę. Spora część uczniów (również młodszych), z którymi miałam do czynienia to osoby bardzo niemiłe i niepoważne. Fajne jest to, że SU oraz wychowawca zawsze wysłucha i pomoże coś wprowadzić/rozwiązać problem. Jednak jak ktoś chce dobrze opanować program i zdać egzamin, a jednocześnie wyjść z motywacją do czegokolwiek z podstawówki to nie polecam tej szkoły.

Naprawdę super podstawówka, chodziłem tu 9 lat, które wspominam bardzo dobrze. Nauczyciele mają dobre podejście do ucznia, a szkoła sama w sobie bardzo ładna z fajnym boiskiem, czy placem zabaw. Jedynie jeżeli nie lubisz uczyć się niemieckiego, to nie polecam tu przychodzić. Kto wie, ten wie...

Szkoła jest nawet spoko ale problem jest w tym że połowa nauczycieli pyskuje do uczniów NP: Lekcja Niemieckiego, Matematyki u wszystkich nauczycieli od biologii. Boisko jest spoko (koszykówka i piłka nożna)

To moja trzecia podstawówka, a pierwszy raz widzę nauczyciela, który lubi anime i komiksy o superbohaterach.
(Pozdrawiam Pana Waldemara)

Chodziłam z 14 lat temu. Pani Ewa to najlepszy matematyk jakiego miałam. Cierpliwie podchodziła do mniej ogarniętych uczniów (takich jak ja) Do tego była najlepszym wychowawcą który stawał murem za swoimi uczniami, zawsze potrafiła nam pomóc i wspierać. Nigdy potem w swojej edukacji nie miałam lepszego wychowawcy. Pan Zaporski bardzo fajnie też prowadził historie, potrafił zaciekawić mimo przedmiotu za którym się nie przepadało.
Ba, widzę nawet że nadal uczy moja Pani z klas 1-3. Niewiele niestety pamiętam ale wiem że Pani Pszczoła to najcieplejsza osoba dla dzieciaczków.
Spędziłam tu naprawdę świetny czas, mimo wiadomej w tym wieku niechęci do szkoły, wspomnienia piękne do końca życia!

Dobra podstawówka. Nauczyciele w większości w porządku - przynajmniej jak ja uczęszczałem 2002-2008.