Szkoła Podstawowa nr 4 im. Władysława Broniewskiego

W tej szkole przeżyłem 6 lat 2011-2017, i był to najgorszy okres w moim życiu. Podczas pobytu tam wielo krotnie mi dokuczano, nękano mnie i byłem bity.

Odpowiedzią nauczycieli na to było zazwyczaj uwaga słowna, albo pkt ujemny (które nic nie znaczą).

Skutkowało to depresją i stanami lękowymi z którymi uporałem się dopiero po roku od skończenia tam nauki.

Jeśli jaki kolwiek rodzic to czyta nie wysyłajcie tam swojego potomstwa to jest piekło, wiem bo sam je przeszłedłem.

Jedyne co wyniosłem z tej szkoły to sok pomarańczowy z wigili klasowej

nie polecam jedyne co wyniosłam z tej szkoły to kabel RJ45, stany lękowe i depresję dałabym 2 gwiazdki jeżeli by tynk ze ścian nie odpadał raz czekałam na lekcję a jebitny kawałek tynku ze ściany upadł mi na ryj

Chodziłem do tej szkoły w latach 2003-2009 (wtedy jeszcze istniały gimnazja) i miło wspominam te czasy. Miałem do niej blisko, zawsze chodziłem z paczką znajomych na pieszo, mijaliśmy dużo zieleni i ogólnie było sympatycznie. Czasami zdarzało się, że podjechaliśmy autobusem, ale wtedy nie było dla nas darmowych przejazdów komunikacją miejską, więc opcja ta była zarezerwowana dla wyjątkowych przypadków, typu zima stulecia, albo brak siły po WF-ie. Chętnie bym się cofnął te kilkanaście lat wstecz i poszedłbym do tej placówki jeszcze raz, chociaż to nie ode mnie wtedy zależało.

Szkoła nauczyła mnie wszystkiego, czego powinna, i co później zaowocowało w późniejszej edukacji i ogólnie w życiu. Miło wspominam moją wychowawczynię w klasach 1-3 śp. Panią Tkacz, która nie skreślała żadnego z nas i wszystkich zachęcała do nauki poprzez zabawę, nauczyciela historii Pana Janusza Gutkowskiego potrafiącego tak poprowadzić lekcję, że nie było nudno, nauczyciela WF-u Pana Piotra Kędrackiego, najlepszego nauczyciela WF-u, jakiego spotkałem na wszystkich poziomach swojej edukacji, który profesjonalnie organizował nam biegi przełajowe, biegi na czas, wypady na basen, zawody siatkówki, mecze piłki nożnej, piłki ręcznej, różne egzaminy sprawnościowe itd. Dobrze wspominam również nauczycielkę matematyki Panią Edytę Decę potrafiącą spokojnie wytłumaczyć zawiłe treści, a także nauczycielkę przyrody/biologii Panią Małgorzatę Rykowską, z którą niestety nie było łatwo, ale te lekcje chyba zapamiętam do końca swojego życia. To ten typ nauczyciela, który jest straszny, ale skuteczny. Mimo że było na nich różnie, to były one początkiem mojej szeroko rozumianej postawy ekologicznej. Do dzisiaj pamiętam zbiórki baterii, makulatury, puszek, korków od butelek, karmy dla psów/kotów ze schroniska, sadzenie drzew, lekcje o ociepleniu klimatu, o oszczędzaniu wody, fotosyntezie, cukrach prostych i złożonych itp.

Niestety nie trafiłem w tej szkole na dobrych nauczycieli języka polskiego i języka angielskiego (klasy 4-6), ale być może coś się w tej sprawie zmieniło.

Chodzę do tej szkoły już siódmy rok. Jest okropnie. Punkty bez sensu. Większość nauczycieli przychodzi tu na siłę. W środku jest brzydko i sale nie zachęcają do uczenia się, są przepchane tablicami tematycznymi i innymi rzeczami bardzo trudno się przez to skupić na sprawdzianie. Niektóre panie nauczycielki są bardzo fajne i umieją uczyć jak pani od angielskiego i geografii. Ale są też takie, których nie lubię. Ogólnie nie polecam. Zanim ja poślę kiedyś swoje dziecko do szkoły dokładnie przeczytam opinie.

Chodziłam do tej szkoły 8 lat, to były najgorsze lata mojego życia. Nauczyciele to porażka, pracują z przymusu i niesprawiedliwe oceniają. Gdy brakuje tobie 0.01 do wyższej oceny to zasłaniają się statutem i nie podniosą ci że średniej 3.75 (3) do 3.76 (4) bo przecież statut nie pozwala. Faworyzują miernych, wtedy statutu już nie ma jeśli komuś mają podciągnąć ze średniej 1.20 (1) na 1.75 (2). Ocena zachowania to cyrk, jeśli się dobrze uczysz i zachowujesz wzorowo, ale nie bierzesz udziału w konkursach to i tak masz zachowanie dobre (4), czyli takie jak każdy na starcie, bo tak naprawdę to tylko dzięki konkursom można mieć wyższe zachowanie. Jeśli się nie uczysz sam to szkoła do egzaminu cię nie przygotuje. W starszych klasach nauczyciele są wredni i nawet się z tym nie kryją, bardzo, ale to bardzo niesprawiedliwe oceniają. Przy rekrutacji do liceum nie spytają się ciebie czy miałeś wagi w szkole i gdzie chodziłeś, w innych szkołach dzieci uczą się tak samo jak my, przy czym my mamy 3,4 a oni 5,6, wszystko przez te wagi i nauczycieli. Organizacja szkoły jest fatalna, plany lekcji to istna tragedia. Jeśli nie chcesz się męczyć przez 8 lat o każdą ocenę to nie idź do tej szkoły bo to porażka.

Piszę to jako osoba która uczy się w niej i uczęszcza do 8 klasy . Przez 7 lat dokuczano mi i paru innym osobom zgłaszaliśmy to nauczycielom a oni nic z tym nie robili nawet punktów im w większości niestawiali tylko pouczali a to nic nie dawało . Same klasy wygląd i używany sprzęt przypomina czasy 50-60 XX wieku . Nauczyciele pracują tu raczej z przymusu niż z spełniania się . Może i uczą ale robią to w tak zły sposób że w większości przypadków są potrzebne zajęcia dodatkowe z większości przedmiotów . System punktów to też osobny temat bo cos tego że np ktoś otrzyma punkty ujemne i zjedzie do - 50 skoro może je sobie szybko naprawić a takie osoby w większości są nie przystosowane do kontaktów społecznych .
Nie polecam szkoły

Szkoła na bardzo wysokim poziomie. Wiadomo, że są lepsze czy też gorsze momenty jednak finalizując dochodzę do wniosku iż jest to najlepsza szkoła w Ursusie. Pozdrawiam Edytę. D oraz Iwonę. Z