Szkoła przez lata była dla mnie prawdziwym piekłem. Byłam szykanowana przez osoby z mojej klasy, zdarzyło się, że nawet Pani wychowawczyni się śmiała z mojego bidonu gdy byłam w zerowej klasie. W trzeciej klasie zgłosiłam wychowawczyni fakt, że moja kurtka została zniszczona przez pewną grupę dziewczyn - Pani odpowiedziała mi "ojej, jaka szkoda" i poszła dalej zajęta swoimi sprawami. W zerówce Pani bardzo na mnie krzyczała, ponieważ nie potrafiłam jeszcze czytać (nie chodziłam wcześniej do przedszkola) i nie reagowała na to, że inne dzieci śmieją się z mojego braku umiejętności czytania. Padały hasła pod moim adresem, że nikt mnie nie lubi w tej klasie, śmiano się z mojej sytuacji materialnej czy rodzinnej. Kiedyś przyszłam spóźniona na lekcje cała zapłakana, na pytanie wychowawczyni co się stało, odpowiedziałam, że mama na mnie krzyczała i mnie biła. Nikt później nie interweniował w tej sytuacji. W klasach 4-6 co roku zmieniano nam nauczycielki od polskiego i w szóstej klasie gdy Pani zrobiła kartkówkę z alfabetu okazało się, że jednak poszczególne osoby dostawały jedynki. Po ukończeniu szkoły od jednego z nauczycieli padło hasło w moim kierunku, że przez gimnazjum się roztyłam i powinnam zadbać o siebie. Przeżycia ze wczesnych lat mają wpływ na mnie do dnia dzisiejszego. Leczę się psychicznie ze względu na traumy z dzieciństwa, które wiążą się również z tą szkołą. Ksiądz, który dzisiaj już nie pracuje w szkole kiedyś zniszczył naszej klasie dziennik ciągle uderzając nim o stół, faworyzował uczniów i potrafił dyskutować na tematy niezbyt odpowiednie dla dzieci w tym wieku. Sama nie chodziłam na religię, ale wszyscy uczniowie głośno o nim dyskutowali. W następnym roku przyszedł naprawdę wspaniały katecheta. Niektórzy nauczyciele naprawdę są nauczycielami z powołania jak, np. Pani Elżbieta od historii. Wielu nauczycieli wspominam bardzo miło. Jednak jedna sytuacja podczas do przygotowań balu szóstoklasisty wydała mi się nieodpowiednia gdy wychowawcy dwóch klas zaczęli się przed nami kłócić. Trzecia Pani próbowała ich uspokoić... Nie jestem w stanie powiedzieć czy odradzam czy polecam rodzicom wybór tej szkoły dla swoich pociech, ukończyłam szkołę cztery lata temu. Wraz z nadbiegającym czasem ukończenia przeze mnie szkoły na czele stanęła nowa Pani Dyrektor, która jest bardzo ciepłą i troskliwą osobą. Widząc szkołę z zewnątrz, dostrzegam zmiany, które myślę są na plus. Nie wiem jednak jak wygląda sytuacja wewnątrz murów.
Grzegorz R.2 lata temu
Szkoła ok a że niektórzy rodzice w dzisiejszych czasach są roszczeniowi bo nie chce im się samemu wychowywać dzieci po zajęciach to osobny temat
Viajero x.2 lata temu
Cudowne chwile spędzone w tej szkole i wspaniali ludzie, których tam się spotkało nie pozwalają dać mniej niż 5 gwiazdek... Szkoła cały czas się rozwija. Polecam
Małgorzata Tuwalska2 lata temu
Wiele do życzenia. Bardzo mało zajęć dodatkowych, niski poziom nauczania. Kuchnia w tragicznym stanie
Olek Matuszkiewicz2 lata temu
Nie skończyłem 4 klasy ale fajnie bo spotkałem się z kolegą z przedszkola.
Łukasz Zalewski2 lata temu
To co dzieje się w szkole jest zdecydowaną przesadą. Z rokiem na rok jest coraz gorzej.
Ewa Gorzynska2 lata temu
Bardzo miło wspominam ta szkołe i nauczycieli :) lata 70/78
