Zakład mięsny ZBYSZKO

Dnia 14-07-2020r, zakupiłem na stoisku w Łodzi (Bałucki rynek) wędlinę z ZM-Zbyszko. Zadowolony z wyboru wróciłem do domu. Po powrocie i po otwarciu torebki, która była szczelnie zawinięta okazało się, iż moja wędlina jest zmieszana (stara wędlina brzydkiego koloru i zapachu ze świeżą). Pani jeden rodzaj wędliny kroiła na bieżąco, a drugi wybrany już brała z "kupki". Jest to OSZUSTWO... Zatruwanie ludzi. Nie polecam nikomu zakupu. Po powrocie na stoisko w celu wyjaśnienia sytuacji i zwrotu pieniędzy usłyszałem, że chyba nie wiem jak wygląda schab. Pani próbowała mi wmówić jak osobie bez mózgu, że to realnie następny kawałek, co jest logicznie niemożliwe i każdy myślący człowiek to wie....

PS. Na obrazku jest JEDEN rodzaj wędliny "Schab wiejski z komina".

Jestem bardzo niezadowolona z ich towaru, bo wielokrotnie kupując w makro szponder wolowy i pręgę wołowa oraz ligawę od nich mieso sierdziało,a data była na dwa tygodnie na nalepce, a znam się na towarze. Musialam wywalić mieso do śmierci. Wybrałam ta firmę, bo żadnej innej wtedy nie było do wyboru, ale już więcej ich produktów nie kupie. Zupełnie inny towar ma firma sokolow.

Robię zakupy w miejscowości Andrespol. W jedynym jak i w drugim sklepie. Mięso dobre świeże nigdy mi się nie trafiło coś śmierdzącego Tak samo jak wędlina.. Obsługa też ok. Zawsze komuś zdarzy się gorszy dzień - jesteśmy tylko ludźmi. Ja osobiście polecam. A ceny też są umiarkowane.

Firma parkuje swój pojazd na cudzej posesji bez zgody właścicieli tej posesji. Kierowca po zwróceniu uwagi zachowuje się niekulturalnie i dalej parkuje na dziko, naruszając cudzą własność i w sposób zagrażający bezpieczeństwu. Jeżeli tak się zachowują w tak błahych sprawach to strach się bać jak wygląda u nich produkcja mięsa, ja bym się bał powąchać.

Nie zaplacili za zakupione bydlo w sierpniu. Syn ńie może poradzić sobie z depresja .Mąż i ja popadliśmy w nerwicę. Nie mamy sily dalej tak żyć. Nie ma za co wyjsc w pole . Tyle pieniędzy - zlodzieje. Przyjdzie na nich kara boska

Zakład nie płaci za odebrane bydło. Nie ma z kim rozmawiać o jakimkolwiek terminie zapłaty. Gdy ktoś odbierze telefon to wszystko zgarnia na księgową i z nią każe się kontaktować. Niestety Pani księgowa nie odbiera telefonów. Zamknięte koło a kasy jak nie było tak nie ma.

Proszę swoich pracowników nauczyć czystości i PODSTAW ZASADY HIGIENY. Na rynku Bałuckim jest stoisko w Łodzi.Pani o dlugich blond włosach po 50 tce ze zdziwieniem zareagowała na prośbe klienta o nie dotykanie brudnumi rękoma mięsa po tym jak wydawała pieniadze innej klientce.Nie mogła zrozumieć że pieniadze są nośnikiem zarazków . Co do wędlin to nie smakują mi , mieso przecietne. Jednak zasady higieny pracowników na bardzo niskim poziomie

Jakość pozostawia bardzo wiele do życzenia. Wędliny ociekające jakąś chemią nie wytrzymują dłużej niż 1 dzień w lodówce. Mięso sprawia wyrażenie kąpanego w wodzie. Wędzone uda kurczaka mają więcej jakieś galarety niż mięsa. Nie polecam.