Córka uczęszcza do Skawinskich Smykow od września. Pomimo pandemii była możliwość adaptacji, co było dla mnie b.ważne. Córka jest typem wrażliwca, nie chodziła do zlobka, stad tez miałam duże obawy w związku z rozpoczęciem przygody z edukacją przedszkolną. Niepotrzebnie ;) Nie było dnia, że córka nie chciałaby iść do przedszkola! - a wręcz leci tam jak na skrzydłach:). Jest to zasługa tego, że jest to małe, "domowe" przedszkole. Ale przede wszystkim są tam wspaniali Wychowawcy - tutaj pozdrawiam przede wszystkim przewspaniałą Panią Kingę, nauczyciela grupy starszakow, o której córka opowiada w samych superlatywach! Fajna oferta zajęć dodatkowych, dogoterapia," pan kangur", indywidualne podejście (jestem wdzięczna za to, że gdy jest coś nie tak z zachowaniem to tym wiem - przedszkole powinno również wychowywać, a nie być tylko "przechowalnią") - wszystko to sprawia, że ze spokojnym sercem odrpowadzamy tam każdego dnia córkę. A już niedługo mam nadzieję, że pójdzie również młodszy synek:). POLECAM!
