Od pewnego czasu przedszkole rządzi się swoimi prawami - innymi niż pozostałe przedszkola w mieście. Niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu. Edukacja dzieciaków kuleje, chyba komuś nie chce się pracować. Po co dzieci uczyć czytać itp.? Ostatnio był strajk (podobno jako jedyne przedszkole w mieście). W głowie się nie mieści, że można strajkować w interesie nauczycieli mówiąc, że to dla dobra dzieci. Co miał wspólnego strajk ws. gimnazjów z przedszkolem? Co miał wspólnego w dobrem przedszkolaków? Najważniejsze jest dobro grona pedagogicznego. Jak wprowadzano gimnazja to panie tez strajkowały?
DamaPik2 lata temu
Bardzo miłe przedszkolanki i pani dyrektor do rany przyłuż :)) Moja córka uwielbia tam chodzić ..Młodszą też mam zamiar tam zapisać
