ELEGANCKIE PRZEPROWADZKI - Warszawa transport i przewóz mebli firma przeprowadzkowa
Księżycowa 76, 01-934 Warszawa, Polska
4.7
8 komentarze
7WG4+8X Warszawa, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 8–21
Wtorek: 8–21
Środa: 8–21
Czwartek: 8–21
Piątek: 8–21
Sobota: 8–21
Niedziela: Zamknięty
Wtorek: 8–21
Środa: 8–21
Czwartek: 8–21
Piątek: 8–21
Sobota: 8–21
Niedziela: Zamknięty
Dlaczego cztery gwiazdki, a nie pięć ? Gdybym mógł ocenić osobno jakość usługi przeprowadzki i rzeczonej w nazwie firmy "elegancji", to oceniłbym odpowiednio na 5 i 3. Według mojej subiektywnej oceny "elegancja" to trochę więcej niż koszule z nadrukowanym krawatem i miłe nastawienie szefa do klienta ;) (chodź nie ukrywam, że jest to bardzo ważna podstawa i dobrze, że tak się prezentujecie!). Jeżeli chcecie aspirować do Eleganckiej firmy to przede wszystkim postarałbym się o większy nacisk na kulturę osobistą całej ekipy i lepszy stan oraz firmowe oklejenie Waszych pojazdów. Jeżeli ktoś poprosiłby mnie o kontakt do eleganckiej ekipy to chciałbym móc zaproponować taką, która swoją usługę wykona kulturalnie, w ciszy. Bez podnoszenia głosu, przekleństw, żartów itp. Elegancka ekipa powinna trzymać fason bez względu na to czy usługa dotyczy przeprowadzki biura Prezydenta, rodziny z małymi dziećmi, czy hali magazynowej ;)
Wszystko sprawnie i profesjonalnie
Z jednej strony wszystko ładnie pięknie, popakowane i przewiezione.
Z drugiej strony, w każdym aspekcie jednak wyszły jakieś "ale".
Założenie że 3 osoby spakują, przewiozą i rozpakują 50m mieszkanie jednej osoby w 6 godzin jest kompletnym absurdem. W 5.5h udało się spakować i przewieźć rzeczy na miejsce, oddalone o jakieś 20m drogi, i to pomimo iż wcześniej sam spakowałem jeden pokój + miałem dodatkowy wózek. Rozpakowywanie odpuściłem, byłoby to kolejnych kilka godzin. Pół godziny spóźnienia też niespecjalnie było na rękę.
Pakowanie - "to zależy". Ubrania poszły do kartonów, dzięki czemu wszystko było gruntownie wymięte, wliczając marynarki i koszule, tak że ostatecznie i tak całokształt trafił do pralni i prasowalni. Przynajmniej te trudniejsze większe rzeczy należy jednak wozić w workach na wieszakach. Albo kartony mieć nieco większe, no bo siłą rzeczy jak upchniemy parę marynarek do kartonu gdzie nie wchodzą nawet na szerokość to nie będzie to potem wyglądało dobrze.
Talerze, kubki, szkło - wszystko pozawijane w osobne papiery. Trochę na wyrost, powstało mnóstwo śmieci. Czy każda butelka wymaga własnego papiera - nie wiem. Kwiaty z kolei luzem w kartonie, przez co niektóre "tak se" to przetrwały lekko mówiąc.
Najgorzej jednak z biurkiem z regulowanym stelażem. Na miejscu okazało się że jedna noga nie działa. Czy to wina przeprowadzki czy nie - nie wiem, fakt jest taki że przedtem działało, a po - nie. Aktualnie mam od producenta tymczasowy zestaw, a moja noga jest w ekspertyzie i tam dopiero za czas jakiś wyjdzie jakie uszkodzenie nastąpiło. Najprawdopodobniej jednak takiego biurka w pionie wozić nie wolno. W instrukcji nie ma o tym mowa, ale spodziewałbym się po doświadczonej firmie przeprowadzkowej to wiedzieć.
Nieco poirytowała mnie też kwestia wspominanego parukrotnie ukradkiem napiwku. Dałem, bo i tak miałem w planach, ale tak szczerze - następnym razem jak jakiś usługodawca będzie mimochodem wspominał o napiwku to nie dam. Jednak czułem ten nacisk, a nie powinienem, szczególnie że ani w czasie się nie wyrobiliśmy (mimo iż jeden pokój de facto sam spakowałem wcześniej), ani nie obyło się bez szkód.
Tak więc... no niby ok, ale czy warte półtorej tysiąca + napiwek? Szczerze - nie wiem.
Polecam wszystkim.