CenterMed Szkotnik

Mieliście jedną z najlepszych pediatrów w mieście i doprowadziliście do tego, że odeszła. To już nie pierwszy dobry lekarz, który od was ucieka.
Nie wiem jaki w tym fenomen, że zawsze osoby tworzące takie placówki pod prywatę zazwyczaj nigdy nie szanują ludzi, swoich pracowników, tylko liczy się kasa, kasa i nic więcej.
Tylko dla tej pani doktor tolerowałam fakt, że dodzwnić się do tej placówki graniczyło z cudem, a jak zadzwoniłam w poniedziałek to proponowano mi termin na czwartek-piątek (mowa o wizytach prywatnych bo na NFZ nawet nie warto próbować).
Niestety dzieci nie chorują tylko w wybrane dni. Pediatrzy, którzy wam pozostali może i zazwyczaj stawiają dobre diagnozy, choć też nie zawsze, ale w kwestii empatii i życzliwości do małego pacjenta i jego rodzica to już różnie bywa.
Pani doktor, która odeszła jest nie tylko świetnym lekarzem, ale też po prostu życzliwym i empatycznym człowiekiem, co w środowisku medycznym jest rzadko spotykane. Więc zwyczajnie człowiek ze spokojem idzie do takego lekarza nie martwiąc się, że trafi na jakiś zły dzień doktora.
Życzę aby karma wróciła.

Z automatu do biletów zrobili wydarzenie i sensacje. Pani, która ma pomagać w obsłudze raczej przeszkadza, każe informować się przy pozostałych pacjentach o celu wizyty, rodzaju ubezpieczenia itd. W gabinecie i tak nikt nie stosuje się do kolejki „biletowej”- tylko kto pierwszy ten lepszy.

Dr Zelek i dr Nowak są miłe, profesjonalne z super podejsciem do dzieci. Jednak w "sezonie chorobowym" nie ma miejsc do lekarzy. Szkoda że zarządcy tego nie rozwiążą dodatkowymi godzinami lub etatami.

Serdecznie nie polecam doktorek Bilski chce się tylko pozbyć pacjentów na wizycie kontrolnej nawet nie sprawdza czy leczenie pomaga tylko wciska kolejne leki i zmienia gabinety, a Panie w rejestracji nie raczą poinformować.

Jakaś porażka, dzwonię punkt 7 i jestem 48 w kolejce.

Jedna z najgorszych przychodni w TARNOWIE Pomijam fakt zeby dostać sie do lekarza graniczy z cudem, telefonicznie jest to praktycznie niemożliwe. Jesli chodzi o kilku lekarzy to zastanawiam sie co kierowało ich decyzją zeby zostać pediatra i pracować w tym zawodzie. Problem jest ze wszyskim o wszystko trzeba a sie prosic. Problem jest z wystawianiem zwolnien lekarsich dziecku np potrzebnych do szkoly, o skietowanie na badania. Po wczorajsze wizycie z dzieckiem u jednej lekarki która bardziej skupiona była na braku maseczki u mojego dziecka gdzie posiadalam zaswiadczenie od kardiologa dziecięcego ze jest zwolniona z noszenia maseczki uslyszalam ze ona jest lekarzam i tlumaczy mi ze to zwolnienie nic nie daje ze zwolnione mogą byc tylko osoby z chorobami psychicznymi, ze pani doktor musi siedziec w maseczce przez 12h, pomijam juz fakt tego ze podważała decyzje i wiedzę innego lekarza, na moje informacje ze dziecko nie moze oddychać słabi ją gdy jest w maseczece usłyszałam ze trzeba myslec tez o lekarzach ktorzy mogą sie zarazić ( hmm to po co w takim razie siedzą w tych maseczkach skoro i tak mogą sie zarazic... Dziecko i tak sciaga maske do badania.) wizyta skonczyla sie tym ze dzis bym u innego lekarza prywatnie bo dziecko coraz gorzej sie czuło zupelnie inna diagnoza niz ta która postawiła pani doktor i antybiotyk. Wiele mam do zarzucenia pracy tej przychodni dlatego postanowilam zmienić przychodnie.

Bardzo nieprzyjemna obsługa. Pani w recepcji oczekiwała ode mnie papierowego skierowania i nie zechciała go wydrukować mając koło siebie drukarkę.

Obsługa jakby się nie znała na medycynie