Rodzinne Centrum Zdrowia "Dworek"

Zdecydowanie nie wrócę! Krew została pobrana szybko, niedokładnie co zaskutkowało bolesnym krwiakiem na połowę ręki. Gdy po kilku dniach od pobrania ciagle bolała mnie ręka i czułam się zaniepokojona stanem rzeczy, zadzwoniłam sięgnąć po poradę a od Pani z rejestracji otrzymałam trzykrotne "nie wiem co w takiej sytuacji" ?! Dziś mija juz 12 dzień od pobrania krwi a ręki dalej prostować nie mogę. (Nie mam zamiaru słuchać wyjaśnień o nie przytrzymaniu gazika odpowiednio mocno po wkuciu bo zawsze to robię i nigdy nie było z tym problemow)
Nie wspomnę już o dezorganizacji w umawianiu pacjentow i przychodzeniu lekarzy na odpowiednia godzinę ;). Wizyta zaplanowana na 10:50, przede mną jeszcze jeden pacjent w kolejce, godzina 11:10 a lekarza nawet jeszcze nie ma w Dworku.
Żeby nie urządzić szkodą całej placówki, pani Okulistka to świetny profesjonalista i bardzo ciepła osoba.
Niestety nikomu nie będę polecać juz tego miejsca.

Dziś nie zostałam wpuszczona do gabinetu lekarza rodzinnego na wizytę NFZ, bo nie miałam maseczki. Na poprzednich ODPŁATNYCH wizytach u okulisty, na USG czy w punkcie pobrań NIKT nie żądał ode mnie biletu wstępu w postaci maseczki. Ani lekarka ani nawet prezes przychodni nie walczyły o klientkę-pacjentkę, która trochę pieniążków już tu zostawiła. Wniosek dla tych, którzy nie chcą się truć wdychając wydychany przez siebie dwutlenek węgla: Płać, a będzie Ci dane. ;-)

Dworek ładny i co ważne przy ponad 30-sto stopniowych upałach w środku z przyjemną temperaturą. Panie w rejestracji miłe. Pani pielęgniarka pobierająca krew bardzo miła. Z duszą na ramieniu szedłem na badania medycyny pracy, po wcześniejszej lekturze kilku opinii na tym forum. A tu zaskoczenie - pani doktor całkiem miła. Może dlatego, że byłem jedynym facetem, poza mną same kobiety :) I przyjęła mnie prawie punktualnie (poślizg tylko około 15 min.). Natomiast podaję kilka wskazówek dla osób idących do pani okulistki: przypadkiem nie pukajcie do drzwi przed wejściem, po prostu usiądźcie i grzecznie czekajcie pod drzwiami dopóki pani doktor Was nie zaprosi do środka. Uchroni to Was przed uzyskaniem pierwszego punktu karnego. Przed wizytą wyedukujcie się też jak może wyglądać fotel i czym różni się od krzesła. Pani doktor poprosi Was najpierw kilka razy, żebyście usiedli na krześle, a na koniec zaproponuje fotel. Ja oblałem ten test i zamiast na fotelu usiadłem ponownie na krześle, co spotkało się z reprymendą i wskazaniem mi, co jest krzesłem, a co fotelem. Wprawdzie są wakacje, ale poczułem się przez chwilę, jakbym wrócił do szkoły podstawowej ... zatem pani doktor odmłodziła mnie chociaż na chwilę o kilkadziesiąt lat :) Natomiast samo badanie wzroku przeprowadzone chyba dość rzetelnie. A przecież o to przede wszystkim chodzi.

Trudno wystawić opinie bo spotkałem tam skrajnie różnych ludzi: tych, którzy pracują tam za karę a tym samym mają marne podejście do pacjenta oraz takich, którzy są bardzo sympatyczni i pomocni. Plus, że nie ma tam tłoku.

Pani okulistka opryskliwa, wręcz hamska, wymyślająca jakieś swoje procedury. Jakby zmuszana do pracy !!! Dawno nie trafiłam na takiego konowała. Okulistkę omijajcie, szkoda czasu.

Panią od medycyny pracy polecam omijać szerokim łukiem w tej placówce! Takie osoby powinno się leczyć na nogi, bo na głowę już za późno... takie zachownie nie przystoi lekarzowi... opryskliwość, gburowatość... pragnę tylko przyponieć, że czasy niesłuszne już dawno mineły...

Miejsce wygląda ładnie ale Pani która mierzy ciśnienie w drodze do lekarza medycyny pracy to ciśnienie wczesniej fachowo podnosi. Pytania czy pracuje na ulicy ? Co to za firma krzak bo nie ma pieczątki ? Trochę nie na miejscu takie zachowanie szczególnie że skierowanie zostało wystawione zdalnie, mailem a mi nic do tego - przychodzę z tym co mam i wychodzę z zaświadczeniem - po co ta szopka ?
pozdrawiam serdecznie !

Odradzam wizytę u lekarza medycyny pracy. Pani która podjęła się tam pracować w roli lekarza medycyny pracy wyjęta żywcem ze sklepu spożywczego Barei. Nieuprzejma, wulgarna i opryskliwa . Chyba Pani się mocno pomyliły epoki. Szkoda czasu na taka obsługę