Ranczo Grapa

To miejsce nie zasługuje, przynajmniej aktualnie, nawet na jedną gwiazdkę. Na miejscu nic się nie dzieje, nic nie można kupić, nic nie można zrobić. Plac zabaw (dodatkowo płatny) to jeden tor przeszkód zakończony zjeżdżalnią. Park linowy nieczynny, otwarty pewnie tylko przy okazji większych imprez, zwierząt nie można karmić jak w innych, podobnych do tego miejscach. Cała infrastruktura, wiaty, scena, miejsce do grillowania bardzo zaniedbane. Podsumowując, wchodzisz tylko się przejść, licząc że jakieś zwierzę podejdzie do siatki i da się zobaczyć i można wracać. Nawet nie licząc na zbyt wiele, nie warto. Za wejście w dni powszednie powinna być pobierana symboliczną opłatą.

Ile ja się o tym miejscu nasłuchałam, że można bawić się z króliczkami, że można wejść na wybieg z sarenkami, które same do ciebie przychodzą dać się pogłaskać. No trochę od tego czasu minęło, a ja niedawno zdecydowałam się jednak przyjechać odpocząć od miasta wśród zwierząt. 25 zł za osobę, no dobra niech będzie jednak szybko sobie zdałam sprawę, że zapłaciłam za nic. Ośrodek to waląca się rudera, wszystko pozamykane i pozagradzane. Basen z zieloną wodą, oczywiście nieczynny, żadnych króliczków, a sarenki z daleka na wielkim wybiegu (ta przestrzeń dla zwierząt to chyba jedyny plus) wszędzie tylko kapliczki i skarbonki na "ofiarę". Cała wizyta zajęła 5 minut i już wiem, że nigdy tam nie wrócę. Nie wiem co się zmieniło, że ośrodek tak podupadł, bo aż ciężko mi było uwierzyć, że to jest to samo miejscem tak zachwalane kilka lat temu przez moich znajomych.

Miejsce bardzo ładne, ale te ceny za wejście to jakiś dramat. Zwierząt nie ma zbyt wiele, wiem, że to nie zoo, ale.. Poza sezonem słabo. Nie można nic kupić do jedzenia, nie ma też możliwości zakupu karmy dla zwierząt, ścieżki niewidoczne pod sterta liści i wózkiem ciężko się tam poruszać. Wieża widokowa.., cóż, wiele do życzenia. Ogólnie mogłoby być dużo lepiej, bo miejsce ma bardzo duży potencjał.

Istna paranoja, przyjechaliśmy z rodziną zachęceni opowiadaniami znajomych o tym miejscu. Na dobra sprawę z aktualnych atrakcji można skorzystać nie wchodząc ma teren rancza. Jedynymi zwierzętami są daniele. 25 zł za wstęp bez uprzedniej informacji o tym, ze oprócz miejsca do grillowania za bramą rancza nie czeka nas żadna atrakcja. Pani sprzedająca bilety bezczelna, nie potrafiła odpowiedzieć na proste pytanie dlaczego wcześniej nie poinformowała nas o tym, że nie ma ŻADNYCH zwierząt na wybiegach. Stanowczo nie polecam i odradzam wszystkim, którzy chcieliby się wybrać do rancza.

Dramat, jedyną atrakcją są zwierzęta (lamy,daniele), które można oglądać z bliska. Teren bardzo zaniedbany, park linowy czynny TYLKO w weekendy, o czym nie ma info na stronie, dodatkowo park jest tylko dla większych dzieci powyżej 150 cm wzrostu, o czym też nie było info. Zarówno podaj linowy jak i płac zabaw dodatkowo płatne

Wspaniałe miejsce, bardzo ciche i odosobnione. Wiele atrakcji dla najmłodszych, ale również dla tych starszych nie brakuje rozrywki. Moje odkrycie roku, naprawdę

No to tak: Ogólnie miejsce fajne od z daleka od zgiełku miasta cisza spokój , las powietrze. Wejście 25 zł za osobę . I tutaj zaczyna się robić nie ciekawie, wejście do placu 10 zł (O.o) chore. Zwierzęta pozamykane brak obsługi co najwyżej zwierzęta podbiegają jeśli ma się coś dla nich do jedzenia by wejść do nich potrzebne są osoby z personelu ich brak, a tak to są schowane za ogrodzeniem brak możliwości bliższego spojrzenia na zwierzęta ponieważ są za ogrodzeniem i nie można do nich wejść . Sklepik zamknięty,ławki zaniedbane , całe miejsce zaniedbane szopy się rozpadają, jedyne nowe budynki oczywisice są zamknięte, toaleta po 1 dla mężczyzn oraz kobiet oczywisice nowe ( naszczescie )
Ogólnie jest to bardziej miejsce do zrobienia grilla na wypad z dziećmi na koc by posiedzieli bo zwierząt raczej nie zobaczą jak moje dziecko dzisiaj.
Ogólnie jeśli ktoś szuka miejsca na grilla polecam, jeśli ktoś jedzie zobaczyć zwierzęta raczej się zdziw

Pozdrawiam

Kiedyś tu byłam kilka razy i bardzo mi się podobało, wyciągnęłam znajomych i aż mi wstyd. Godzina jazdy i 100 zł wejście od rodziny żeby sobie grilla zrobić. Obok małpi gaj dla dzieci płatny dodatkowo. Wszystko pozamykane, kiedyś były takie fajne domki, polana z króliczkami, większy dostęp do zwierzątek, a teraz opustoszałe miejsce, wszystkiego mniej tylko cena większa. I nawet brak wody w toalecie, żeby spuścić i umyć ręce ( dziwne, że toaleta nie jest dodatkowo płatna) No i wszędzie na każdym miejscu skarbonki. Ja nie mam nic do wstępu nawet w tej cenie, ale nie jest adekwatna do tego co oferuje. Długi weekend. 25 zł dorosły, 10 zł dziecko + 10 zł małpi gaj. Nawet nie ma informacji, że tylko w weekendy otwierają wszystko. Zresztą ja nie wiem gdzie to wszystko, czym się kiedyś zachwycałam.