Tabu Naleśnikarnia Restauracja

Zajechaliśmy ze znajomymi w drodze powrotnej do Wrocławia na obiad. Łatwi trafić, dobrze oznaczone miejsce w nawigacji. Ładny wystrój. Wybraliśmy stolik na zewnątrz. Zamowienie Ok, ceny Ok. Smak naleśników Ok. Ja zamówiłam malinowy raj, mąż szarpana wieprzowina i kolega Burito. Mąż z kolega się po pol wymienili i Burito najsłabszy. Szarpana wieprzowina spoko. Malinowy raj również. Duże porcje, krotko czekaliśmy na zamowienie. Może 10 min? Byliśmy w niedziele w porze obiadowej. Było trochę osob na sali :) ogólnie polecam. Gdybym miala raz jeszcze tam zjeść to śmiało :)

Zahaczyłem z rodziną o to miejsce przejazdem. Skusiły mnie wysokie oceny innych użytkowników.

Sam lokal przytulny, o oryginalnych fioletowych i lawendowych akcentach. Dużo stolików zarówno wewnątrz jak i w zimowym ogródku.

Sam zdecydowałem się na naleśnik Chłopski, a pozostali na Malinowy Raj, Ananasowy wegetariański i z Szarpaną Wieprzowiną. Każdy z nich był dobrze przyrządzony a sama porcja duża i smaczna. Ceny rozsądne.

Obsługa miła, ale źle podała dwa dania, ale to akurat drobne pomyłka.

Polecam 😊

Bardzo smaczne naleśniki w różnych odsłonach, na słodko, z mięsem, ruskie, po meksykańsku. Bardzo dobrze dobrane smaki, ładnie urządzone pomieszczenia, czysto i schludnie. Polecam.

Bardzo smaczny posiłek. Miejsce ładne, a obsługa sympatyczna. Polecam arbuzową lemoniadę.

Smacznie, z odpowiednio dużymi porcjami i w bardzo przyjemnej atmosferze. Świetny kącik dla dzieci. :)

Polecam bardzo ten lokal przyjazny dla dzieci wspaniałe wnętrza przepyszne Dania desery przepięknie podane, wspaniała atmosfera. Bardzo czysty lokal i bardzo bardzo przemiłe panie uprzejme grzeczne no i rodzynek też jeden jest bardzo miły. Jeśli będziecie w Ostrzeszowie to bardzo wstąpcie tam . bardzo polecam wszystkim.

Byłam przejazdem, strasznie głodna, naleśniki to moja wielka słabość :) nie rozczarowałam się, naleśnik z pyszne, porcja duża, składniki świeże i czułam się po tym jedzonku lekko, na deser pyszny tort autorstwa lokalu, orzechowy, polecam! Na pewno wrócę 🌷👌obsługa też bardzo miła.. A i czasem pojawia się gość specjalny, ale nie zdradzę więcej, zrobiłam sobie śliczne zdjęcie ❤️ ceny umiarkowane 👌

Według mnie minusem jest to, że nikt nie podchodzi do stolika i nie odbiera zamówień od klientów. Każdy osobiście musi wziąć sobie kartę, wybrać stolik, później podejść do kasy i złożyć zamówienie. Druga sprawa jest taka, że dziewczyna, która podawała nam nasze zamówienia mówiła bardzo cicho i niewyraźnie, co było drobnym utrudnieniem. Do tego nieprzyjemne było to jak obie pracujące tam dziewczyny stały za ladą, obserwały nasz, oraz inne stoliki szeptając coś między sobą i śmiejąc się pod nosem. Kolejny minus to długi czas oczekiwania. Kiedy złożyliśmy zamówienie w lokalu było praktycznie pusto. Nie wydaje mi się, żeby przygotowanie czterech tak prostych naleśników zajęło tyle czasu.. Lokal czysty, w wystroju panuje trochę chaos, ale każdy ma inny gust. Osobiście towarzyszyło mi uczucie przesiadywania w pstrokatej klatce , bardzo mało miejsca.. Co do samego zamówienia.. Naleśnik z KURCZAKIEM dobry, ale samego kurczaka było dość mało, pieczarki na plus, dobrze przyrządzone, pomidorki koktajlowe jak to pomidorki - dobre, to samo zdanie mam o sosie koperkowym, tylko rukola była bardzo dziwnie gorzka. CZEKOLADA Z BITĄ ŚMIETANĄ niestety niezbyt smaczna. Oczekiwania: Pyszny napój. Rzeczywistość: Gęsty budyń, który po krótkim czasie zastygł i zrobił się na nim korzuch. Bita śmietana strasznie mdła, a przede wszystkim było jej zdecydowanie za dużo. Drink z % o nazwie "SEX ON THE BEACH" również niezachwycił. Źle dobrane proporcje, nie była to przyjemna degustacja, raczej opróżnienie kieliszka na siłę i dotrwanie do otrzymania wyczekiwanego zamówienia. Naleśników "RUSKICH" nie oceniam, ale z tego co mówili znajomi, którzy je degustowali były okej, tylko trochę niechlujnie podane, przez co zrobiła się na talerzu straszna breja. Ostatni naleśnik "KRÓWKA" okej, w tym przypadku mdła bita śmietana była trafna do przełamania słodyczy. Niestety po wcześniejszym spotkaniu przy czekoladzie nie została ruszona drugi raz. Dość nietypowy sposób podania, ponieważ w naleśniku były dwa całe banany. Osobiście oceniam estetykę pół na pół. Co do polewy to było jej niewiele. Podsumowując: Za naleśnika z kurczakiem, naleśnika krówkę, czekoladę z bitą śmietaną i drinka wyszło łącznie prawie 90zł. Czy było to warte swojej ceny? Według mnie za tą kwotę istnieją o wiele lepsze i smaczniejsze miejsca niż to. Na zdjęciach oczywiście ładnie to wygląda.. Ale tylko wygląda..