Zajazd Gęś Pocztowa

Jadąc tam sugerowaliśmy się cenami z karty z facebook po dotarciu na miejsce miła niespodzianka ponieważ ceny niższe niż zakładaliśmy i których się spodziewaliśmy. Załączam aktualne MENU I CENY. Obsługa miła i szybko reagująca na klienta po wejściu i zajęciu miejsca.
Jedzenie najlepsze jakie jedliśmy w restauracji po kuchennych rewolucjach. W daniach polecanych czuć nutkę którą pozostawiła Magda Gessler :) Jeden mały minus za Gęś Faszerowaną, dostałem 95% farszu na 5 procent Gęsi (dokładnie 2 kęsy) zdecydowanie lepiej wziąć Gęsie udo i dołożyć sobibe dodatki. Wyjdzie trochę drożej ale znacznie więcej czystego mięsa.

Do zajazdu przyprowadziła Nas chęć spróbowania kolejnych rewolucyjnych przepisów Magdy Gessler. Ucztę zaczęliśmy od zamówienia czerniny oraz zupy dnia - barszczu ukraińskiego. Uzupełniliśmy to o gulasz z gęsich serc oraz gęsie żołądki z sosem koperkowym. Obiad został zwieńczony dzbankiem domowego kompotu. Czas podania dań bardzo szybki, zamówione zupy dostaliśmy już po kilku minutach, a drugie danie zaraz po ich zjedzeniu. Wystrój spełnił nasze oczekiwania, świece, duże stoły, choć brakuje na nich ozdobnych obrusów. Obsługa bardzo miła. 😊

Dobre jedzenie, miła obsługa, duży parking i położenie przy drodze krajowej nr 11 czynią z tego miejsca fajny przystanek na trasie by odpocząć i zjeść coś regionalnego w korzystnej cenie.

Warto spróbować wątróbki z gęsi czy innych dań z gęsiny. Jest też czernina może trochę inna niż tradycyjna z kaczki ale równie pyszna dla smakoszy warta polecenia.

Trafiłem na problemy z płatnością kartą ale obsługa stara się rozwiązać problem więc miejmy nadzieję że następnym razem będzie można zapłacić i kartą.

Taki niepozorny lokal przy wyjeździe/wyjeździe z Pleszewa. Przed "Kuchennymi rewolucjami" Zajazd Ludwinka. Obecna nazwa Zajazd Gęś Pocztowa. Głównie dania z gęsi bardzo smaczne i co ważne duże porcje. Wszystko świeże więc na obiad trochę się czeka. Obecna nazwa moim zdaniem trochę mało widoczna. A wieczorem pewnie widoczny tylko neon z nazwą Zajazd Ludwinka więc łatwo przeoczyć A szkoda bo warto tam się zatrzymać na posiłek. Barwa dla kucharza.

Fajna zmiana po rewolucjach Magdy G. Jedzenie smaczne, porcje w sam raz. Obsługa sprawna i miła. Aranżacja wnętrz dużo lepsza niż we wcześniejszym wydaniu restauracji

Rewelacyjna czernina która miałem okazję jeść przypomina smak dzieciństwa ocena 6 oraz przepyszna pierś z borowikami Polecam!. Miła obsługa i super wystroj. Należy trzymać poziom taki jaki jest i będzie ok. Wszystkim polecam bo warto.

Byliśmy w niedzielę, bez rezerwacji. Niestety musieliśmy długo czekać na stolik (powiedziano nam, że bedziemy czekać ok 10 min, czekalismy 30 min za samym stolikiem, w sumie okolo godziny od przyjscia do podania dań). Sugerowałabym zatrudnienie dodatkowej pomocy na weekendy albo podawanie realistycznego czasu oczekiwania. Nie mniej jednak, dania okazały się pyszne i po niewygórowanych cenach. Każdy z nas wyszedł zadowolony i najedzony. Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń co do jedzenia, także polecam zajazd, aczkolwiek w dni powszednie lub po uprzedniej rezerwacji w weekend.

Przepyszny rósł z gęsi (brakuje w nim jedynie domowego makaronu). Genialne kluski śląskie oraz devolaille, których smak zapamięta się na długo. Polecam również kompot domowej roboty!