Restauracja Prowincja s.c. A. Borowiak, K. Szmigiel, M. Kozłowska

Moja narzeczona zadzwoniła do restauracji, by kupić voucher prezentowy. Właścicielka poprosiła o kod blik i powiedziała narzeczonej, że voucher zostanie wysłany na wskazany adres. Po kilku dniach narzeczona wysłała SMS z zapytaniem, czy voucher został wysłany - nie dostała odpowiedzi. Po czym kolejnego dnia zadzwoniła, by upewnić się jak wygląda sytuacja. Usłyszała, że restauracja ma pełne ręce roboty i voucher nie został wysłany. Narzeczona zapytała, czy może odebrać voucher osobiście - poza godzinami pracy restauracji, ponieważ byliśmy akurat w okolicy a do Prowincji mamy ponad 50 km. Podjechaliśmy do restauracji w umówiony dzień, około godziny 10:00. Właścicielka wyszła, podała voucher, powiedziała, że narzeczona "jest nieodpowiedzialna i że ją nęka" - machała rękami, bujała głową i miała bardzo nieprzyjemny ton - próbowała też wcisnąć voucher jak najszybciej w ręce narzeczonej, próbując jak najszybciej zakończyć rozmowę. Narzeczona odpowiedziała na to, że "zgodziła się Pani na takie warunki i wcześniej obiecała Pani, że voucher zostanie wysłany pocztą - potwierdzając to w SMS". Odpowiedzią właścicielki było "mogłam to zrobić, ale nie musiałam". Zapytania o to, czy jest właścielką - odpowiedziała, że "tak", ale poproszona o podanie swojego imienia, nie chciała już tego zrobić. Na sam koniec rozmowy narzeczona wspomniała, że chcieliśmy w tym miejscu zorganizować swoje wesele - na tę informację właścicielkę zmroziło, już tego nie skomentowała, zapewne pożałowała, że zachowywała się wcześniej w tak infantylny sposób. Być może jedzenie w restauracji jest dobre - tego nie wiemy, ale na pewno nie zorganizujemy tam swojego wesela, ponieważ zachowanie właścicielki jest niepoważne, jest osobą niesłowną, wybuchową i ewidentnie nie kontroluje swoich emocji. Nie ma też żadnego szacunku do klienta. Nie rozumiemy, jak można się tak zachowywać. Tym bardziej że sama zgodziła się na przekazanie vouchera poza godzinami otwarcia restauracji. Żałujemy, że wydaliśmy tam jakiekolwiek pieniądze.

Jedzenie smaczne, porcje duże. Ładny wystrój, na stołach świeże kwiaty. Niestety obraz całości popsuła obsługa. Bardzo długi czas oczekiwania mimo to zamówienie nie zostało podane równo dla całego stolika. Jedno danie, które przyszło później, było już chłodne, jakby stało zapomniane i czekało na wydanie, innego dania nie wydano w ogóle, bo kucharz o nim zapomniał. Zaproponowano nam, że dostaniemy je na wynos do odgrzania w domu(?)
Ceny dość wysokie.
Nie była to nasza pierwsza wizyta, ale wcześniej bywało zdecydowanie lepiej. Miejsce się rozrasta, pięknieje z zewnątrz i w środku, do całości brakuje jednak tego co po za jedzeniem jest najważniejsze, obsługi klienta.

Bardzo smaczne jedzenie, miła obsługa, lokal czysty i zadbany. Jedyny minus to taki, że mimo, iż o to prosiłam, jedzenie nie przyszło równocześnie, o co chyba nie trudno zważywszy, iż byliśmy we dwójkę, a lokal był pusty.
Ale ogólne wrażenie na plus :)

Jedzenie w miarę ok ale obsługa tragedia. W 21 wieku Pani z obsługi tłumaczy ze klimatyzacja nie można sterować i tylko można ja ustawić na 20 stopni. Skoro za mocno wieje i rzekomo nie można ja sterować poprosiliśmy o wyłączenie. Wówczas tłumaczy ze to klimatyzacja której nie można wyłączyć.

Wspaniałe miejsce, przemiła obsługa, pyszne jedzenie i fajny klimat. Bardzo lubimy tam wracać.

Byłem z żoną około 6 lat temu w restauracji Prowincja byliśmy bardzo zadowoleni. W Niedzielne po południe pojechaliśmy na deser i również było warto polecam

Wygląd ok nawet bardzo. Niestety gorzej z jedzeniem. Żurek z białą kiełbasą był bardziej początkową... A rolada wieprzowa (z boczkiem i ogórkiem) oraz ziemniakami z wody i bukietem surówek to jakiś zawijany plaster mięsa cieniutko jak papier z farszem tak drobnym że z trudem się udaje zidentyfikować elementy... Ziemniaki przegrywały z ilością nawrzucanego kopru i brakiem soli (ta była wyspana podwójnie do mięsa). Do tego te ziemniaki jakieś takie skaliste, żółte. No i ozdoby. Z założenia co na talerzu da się zjeść, ale zwiędnięte już nie.
PS1. Mięso bardzo słone a sos nie..
PS2. Surówki też lepiej ominąć..

Bardzo klimatyczne miejsce pyszne jedzenie, obsługa bardzo miła.