Zagroda Chłopska Noclegi

To moja kolejna tu wizyta.
I na pewno będą następne.
Trzeba zjechać z S3 ale warto.
Bardzo smaczny żurek.
Rolada wołowa- obłędnie smaczna.
Mięso bardzo dobrze przygotowane- idealnie miękkie a zarazem soczyste 8 nie rozpadające się.
Ja zamieniam pyzy- chociaż wolę nazwę pampuchy na ziemniaki. Do tego przesmaczny sos.
Obsługa bardzo miła i pomocna. Duży parking, dużo miejsca na zewnątrz. Dużo miejsca wewnątrz.
Ceny moim zdaniem jeszcze do zaakceptowania szczególnie, że jakość jedzenia powalająco dobra.
Polecam.

Szału nie ma d... nie urywa. Dodatkowa gwiazdka za zagrody ze zwierzętami, które są niewątpliwą atrakcją dla dzieci ale pod względem jedzenia to przede wszystkim mało, mało i jeszcze raz mało!
W tych cenach w promieniu 3 km znam miejsce z lepszym jedzeniem i większymi porcjami w tej samej cenie!
Serwis szybki, ale nie wszystko zależy od serwisu. Czernina co najwyżej średnia - rozwodniona, mało mięsa - tylko strzępki, dużo owoców, w smaku taka sobie. Żona, koneserka kremów grzybowych, całego nie zjadła bo już się nie dało... Porcja frytek to wg tego bistro chyba koło 50g, wagi w oczach nie mam ale taka porcja to kpina (na zdjęciu cała porcja frytek i kotlet bez 2 kęsów. (W Stęszewie kotlet wystaje poza talerz, a jest w tej samej cenie) w smaku dobry. Na dodatek obsługa nie wydaje paragonów! Radzę omijać to miejsce szerokim łukiem. Była to dla naszej rodziny wizyta 2 w 1 - pierwsza i ostatnia!

Restauracja przy starej trasie do Wrocławia. Dość sympatyczne miejsce. Jedzenie typowo polskie: kluchy, pyzy, kapucha, grillowane mięso i ryby, żurek, barszcz itd. Dobry stosunek ceny do jakości. Ciekawe otoczenie restauracji: mały zwierzyniec, plac zabaw, ogródek zewnętrzny. Możliwość noclegu.

Jadłem pierś z kaczki z pyzami i kapustą. Danie raczej średnie, bez szału. Pyzy wyglądały i smakowały jak by były z biedronki.

Restauracja?! Pozostawia wiele do życzenia, pierwsza i ostatnia wizyta. Niestety było słychać jak każde danie zostaje wyjęte z mikrofalówki, karkówka z ziemniakami? Karkówka twarda, sucha, nie robiona w swoim własnych sosie, bez głębi smaku przyrządzony metoda błyskawiczna, zwyczajnie sos pieczeniowy z paczki. Drugie danie polędwiczki w sosie kurkowych, kurki mrożone, gorzkie w smaku, ilość ledwo zakrywała mięso, suche na wiór. Zupy pozostawiają wiele do życzenia… Obsługa: kelnerka przyjmująca zarazem chyba i kucharka, brak jakiegokolwiek zainteresowania klientem. Pytając Pani co poleca, po prostu przeczytała kartę od góry do dołu. Nazywając restauracje chłopska, wychodze z założenia, ze są to proste i konkretne potrawy, a nie wydając i płacąc za danie 40 zł, które nie nadaje się do zjedzenia, pierwszy i ostatni raz zostawiłam prawie cała porcje, dania nie nadawały się do zjedzenia. Miejsce fajne z klimatem, ale restauracje można nazwać koszmarem, strach, ze takie miejsca widnieją na mapie. Z całego serca NIE POLECAM

Fajne miejsce, jedzenie bez rewelacji

Miejsce przyjemne, ładne i czyste, niestety jedzenie średnie, porcje małe i jedzonko jałowe, ceny duże, brak kelnerów w restauracji i duże kolejki aby zamówić coś do jedzenia, jedzonko dostaliśmy w miarę szybko jednak byliśmy trochę przed pora obiadowa

miejsce całkiem ok jak się trafi w godzinę bez nadmiaru gości - inaczej szybkość obsługi zarówno na kasie jak i potem podawania posiłków jest wyjątkowo niska. dodatkowo latem nie do końca polecam siadanie na zewnątrz do jedzenia inaczej można umrzeć od chmar najbardziej natrętnych much świata. dużo atrakcji dla dzieciaków jest - zwierzaki, piaskownica, huśtawki, zjeżdżalnie itp. jedzenie dobre ale ceny warszawskie...