,,Staropolska" Restauracja

Na pierwszy rzut oka, typowe miejsce spotkań lokalnych osób.
Wystrój nie przyciąga ,ale za to jedzenie ,obsługa 👍👌, szybkość podania - porcje ( duże💪 ) plus ceny już tak ;)
Mega warto zjeść😍 , nie patrz na wystrój tylko zam. schabowego lub filet i będziesz zadowolony;)

Danie dnia za 15 zl więc taniocha, szkoda ze podano je w temperaturze letniej...

Jeżeli chcecie zjeść naprawdę smacznie i w rozsądnych cenach to jest właściwe miejsce. Obsługa miła i uśmiechnięta . Gorąco polecam. 😀😀😀

Miejsce wizualnie raczej jest barem dla lokalnych konsumentów piwa. Jedliśmy dwa razy. Za pierwszym razem w niedziele zupa pomidorowa bardzo smaczna z pomidrów nie koncentratu posypana świeżą natką i kleksem śmietany, pstrąg smaczny choć mocno ościsty i wrażenie smakowe pozytywne, miła i szybka obsługa, za drugim razem było nieco gorzej w srodku tygodnia, zupa odgrzewana prawdopodobnie odmrożona, pomyłka co do zamowienia (frytki zamiast ziemniakow), smaczne surówki. Największym atutem tego miejsca są ceny, bo obiad dla 3 osób z pstragami i napojami to około 60 zł to w sezonie niespotykane w innych karczmach za podobny obiad 120 zł.

Miejsce może nie przyciąga wzrokiem ale jedzenie mega dobre duże porcje przesympatyczna obsługa i ceny niskie w porównaniu do innych knajp na terenie Zawoi. Jeśli kiedykolwiek to jeszcze wpadniemy to napewno stołować się będziemy właśnie w restauracji Staroposkiej. Polecam. Wszystko oprócz toalety i cen na najwyższym poziomie

Wygląd restauracji nie ciekawy,ale jedzenie smaczne, rozsądne ceny za obiad,piwo.Polecam!

Wygląd jak z PRL, ale w środku schludnie. Trochę odstraszają stali bywalcy, ale jedzenie, które jest podawane jest naprawdę dobre. Pstrąg był OK, a pierogi bardzo ciekawe. W środku farsz oparty na innym rodzaju sera niż stosowany w innych regionach Polski, całość ze skwarkami, cebulą i .... koperkiem. Ogólnie pierogi bardzo smaczne. Dodam, że porcja w menu wynosi 10 pierogów, a ja dostałem 13. Każdy duży i smaczny. Obsługa miła, a ceny niskie.

Pierogi palce lizać, ostatnio tak dobre jadlam chyba za dzieciaka jak się chodziło na jagody, tak samo z kapustą o z grzybami, czuć grzyby z lasu. Pani Basia przesympatyczna, a i w środku panuje swojska, lokalna atmosfera, można się co nieco dowiedzieć o okolicy :)