Restauracja Miód i Wino

Dania bardzo dobre i ciekawe. Kociołek z dziczyzną smaczny ale niewygodny w jedzeniu - jest na podgrzewaczu ale zamiast talerza dostajemy miseczkę. Desery z piękną prezencją ale niewyróżniające się smakiem.
Dzień drugi - wzięliśmy bigos, chleb ze smalcem oraz zupę piwną z serem. Zupa godna polecenia, nie była ciężka jak się spodziewaliśmy. Dodatkowo restauracja serwuje bardzo dobre piwa.
Romantyczna kolacja jest zaplanowana na 20 i składa sie z czterech dan - stanowczo za duzo jak na tą porę. Przystawka ratatouille z guacamole i bagietką dobre, ale danie jest podawane zimne. Zupa rybna zaskakująco dobra, również z bagietką. Na główne danie pieczone gęsie udo z kluskami śląskimi i kapustą - trafione połączenie. Zwieńczeniem jest deser składający się z owoców z bitą śmietaną i lodami - również godne polecenia. Od siebie dodam, że jeżeli jest taka możliwość po przełóż kolację na wcześniejszą godzinę.

Odwiedzamy restauracje raz na jakiś czas za każdym razem dając jej szansę. Tiramisu ochyda nieziemska- nie polecam w stosunku do innych deserów, na szczęście było z menu sezonowego. Sernik przeciętny, to brązowe widoczne na zdjęciu super. Dania główne- nie bardzo jest w czym wybrać. Brak informacji od kelnera o skali ostrości makaronu. Osobiście podchodziłam do tego makaronu po raz drugi ale nie było możliwości zakupu wersji łagodniejszej. Makaron z oliwą super- szkoda że tak przeciętnie za taką cenę. Specjały ze spiżarni rewelacja. Piwo jak chcieliśmy wybrać to okazywało się że nie ma. Obsługa miła. Reasumując my tam wrócimy ale głównie do spa i strefy grillowej

Bardzo dobre jedzenie, świetna obsługa. Wybraliśmy te restauracje głównie przez wzgląd na naszą dwuletnią córkę i to był dobry wybór - zjadła wszystko! A plac zabaw pozwolił mamie nacieszyć się deserem.

Restauracja Miód i Wino znajduje się w murach XII – wiecznego Opactwa Cystersów w Sulejowie w hotelu Podklasztorze. Z napojów polecam warzone na miejscu rzemieślnicze piwo pszeniczne i pils (jest też kilka rodzajów ciemnych i wędzone!), rewelacyjny Maliniak (miód pitny malinowy) podany na kostkach lodu lub jako grzaniec, jałowiec z chmielem (przypomina podpiwek) i nalewka wiśniowa.
Na przystawkę deska serów i wędlin z chlebem cysterskim (chleba mogliby dawać więcej...). Bardzo dobry był rosół z gęsi. Chłodnik robił mniejsze wrażenie ale też był ok. Jako dania główne: golonka z dzika w glazurze z piwa, miód i puree z selera, gęś konfitowana z pampuchem, czerwoną porzeczką i czerwoną kapustą oraz polędwiczka wieprzowa z kuskusem perłowym. Są też słynne sandacze z Jeziora Sulejowskiego. Pyszny był deser - gateau czekoladowe z truskawką i gałką lodów. W recepcji można zakupić miody pitne, dżemy, świece z maturalnego wosku pszczelego i inne robione tu produkty! W klatce przy parasolach mieszka piękny, czarny, oswojony królik:)
Zaletą są też piękne, zabytkowe wnętrza hotelu i restauracji oraz duży ogródek z parasolami i widokiem na kościół cystersów.
Warto wejść do kościoła cysterskiego znajdującego się obok. Przepiękne zielone ołtarze! Super wygląda też galeria drewnianych rzeźb na powietrzu.

Odwiedziliśmy restaurację dwa razy podczas urlopu. Obie wizyty bardzo udane. 1 obiad: pyszne potrawy oparte na świeżych, dobrej jakości składnikach. 2 "kawa" z deserem: przystawka avocado ze szpinakiem, ciasteczko z lodami i musem, wszystko pyszne, świeże i ładnie podane. Piwka degustacyjne bardzo fajne. No i oczywiście uroczy, profesjonalny i bardzo cierpliwy kelner (młody chłopak w okularach).
Przy restauracji placyk zabaw dla dzieci, duża przestrzeń i dwa słodkie króliki 😊

Pyszne piwo, dobre jedzenie i bardzo miła obsługa 🤓 Do tego różne własne wyroby w stylu powidła, pasztety, wędliny czy pieczywo. Polecam bo warto. Okolica też jest urocza. 😎

Od czego zacząć? Może od słów: Uczta podniebienia. Jedzenie: nawet niby zwykła pajda chleba ze smalcem smakuje rewelacyjnie. Regionalne alkohole jak piwa czy miody pitne szczyt rozkoszy. A do tego wspaniała i uprzejma obsługa: Pan Michał (kelner) przekazał nam bardzo obszerna wiedzę na temat dostępnych piw i miodów pitnych. Pozdrawiam Pana Michała. POLECAMY i na pewno wracamy.

Wspaniała kuchnia dla najbardziej wybrednych glodomorkow...rybka w punkt podana na ziemniaczanym puree wraz z dodatkami ktore w naturalny sposób dosalaja rybkę podbijając jej smak .... Profesjonalna obsługa Pana Michała pozwoli na dobór odpowiedniego alkoholu na każdy nastrój zblokanego wędrowca .... Powrócę z przyjemnością