Lubię To. Bistro & Cafe
Rąbieńska 8/10, 94-227 Łódź, Polska
4.5
8 komentarze
Q9JW+78 Łódź, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 8–19
Wtorek: 8–19
Środa: 8–19
Czwartek: 8–19
Piątek: 8–19
Sobota: 8–19
Niedziela: 9–18
Wtorek: 8–19
Środa: 8–19
Czwartek: 8–19
Piątek: 8–19
Sobota: 8–19
Niedziela: 9–18
Zacznijmy od pancakes z nutella, snickersem i owocami. To co otrzymałam w ogóle nie przypomina śniadania przedstawionego w menu. Czemu? Ponieważ Dostałam pancakes z sosem czekoladowym i owocami, a No i z lodami. Waniliowymi. Placki zimne i po prostu niesmaczne. Zupełnie nie to zamawiałam. Duże rozczarowanie. Drugie śniadanie jakie zamowilysmy to talerz rozmaitości. Pasta z makreli smaczna, jednak pieczywo jakie do niego dostałyśmy było albo źle odpiekane w piekarniku, albo za długo trzymane na zewnątrz, bo po prostu nie dało się go pogryźć niestety. Nóż także niezbyt pomógł w przekrojeniu. Szynka była w porządku, natomiast ser był wędzony. Moim zdaniem obsługa powinna poinformować, że ser będzie wędzony, ponieważ nie każdy taki lubi.
Na koniec zostały napoje. Kawa niesmaczna, źle zaparzona, "przeciągnięta". A w lemoniadzie, No cóż, miałam mrówkę.
Plusem miejsca są trzy gry planszowe, w które można zagrać.
Szczerze zawiodłam się na tym miejscu, skuszona dobrymi opiniami odwiedziłam je, ale niestety nie wrócę tutaj ponownie.
Co do dań: wybrałam makaron z krewetkami, koleżanka naleśnik z kurkumą i kurczakiem. Oba dania smaczne i bardzo cycące, do tego ceny wyjątkowo przystępne. Do obiadu dobrałam herbatę "zimową" z syropem malinowym, goździkami i kawałkami cytrusów. Niby klasyczna herbata, ale podawana w bardzo ładny sposób. Na deser jeszcze zjadłyśmy pancakes z nutellą, owocami i lodami - naleśniki były co prawda lekko zbyt "przypieczone", ale w dalszym ciągu wrażenie z posiłku było bardzo pozytywne.
// Restauracja po zmianie właściciela znacznie się pogorszyła. Czekanie to min 30 minut na zimną owsiankę. W przypadku jednego zamówienia posiłki przynoszone są o różnych porach, tak że jedna osoba dostaje jedzenie a druga już kończy. Burger ostry jest nie do zjedzenia bo kucharz dodał tyle ostrego sosu koreańskiego. Ogromna różnica w jakości w porównaniu do tego co było rok temu 🤭