Fortepiano-Ristorante

Trafiliśmy tutaj przypadkiem ale to był bardzo udany przypadek. Tak wspaniałego miejsca dawno nie miałam okazji odwiedzić.
Bardzo sympatyczni ludzie i cuuuuudowne jedzenie. Polecam bo warto 10/10

To był świetny wybór ❤️ Kurczak supreme . Po prostu pycha! Trafiliśmy tu z rodziną przypadkiem , ale z pewnością następny raz będzie zaplanowany 😁 Jestem dość wybredna co do jedzenia , po drodze z wycieczki zanim trafiliśmy do Fortepiano byliśmy w innej restauracji , z której wyszliśmy bo po prostu nie było co zjeść. Tu mogliśmy zjeść coś wykwintnego i fajnie że pomimo imprezy w innej sali tej restauracji był wstęp dla takich gości jak my - ze spontanem. Kelnerka bardzo miła 🙂

Uwielbiam to miejsce. Jakość posiłków, lokal jak i obsługa cały czas na wysokim poziomie 🥇🏆

Pizza zamówiona poprzez glovo, niby przyszła serowa (niestety brak np sera mascarpone) pizza niepokrojona i w pudełku zupełnie innej restauracji. Nie wiem czy glovo coś namieszało czy to tak wygląda?

Smaczne miejsce na mapie Głogowa. Mały minus nie do końca ogatnięta obsługa. Obsługiwały nasz stolik 3 różne osoby... a napoje na początku kazano zamawiac przy barze.

Lokal jak do dnia dzisiejszego bez większych zaostrzeń. Jedzenie zawsze smaczne i obsługa na poziomie. Jednak dzisiaj ewidentne coś nie zagrało. Do stolików idzie się przykleić na amen - obsługa tłumaczy, to dezynfekcja, dziwne tylko, że inne lokale potrafią w taki sposób i środkami je zdezynfekować, że koszula nie wkleja się w strukturę stołu.

Mimo chęci i ciagle rosnących cen w menu, przy 20 kilku stopniach dziś na zewnątrz zarówno w ogródku jak i wnętrzu panowała temperatura, która do komfortowej miała zdecydowanie zbyt daleko. Dlatego też, finale zrezygnowaliśmy z posiłku.

Jestem wstanie zrozumieć naprawdę wiele, ale przeginanie z cenami zarówno jeśli chodzi o menu podstawowe jaki i napoje czy zwykła wodę, to nie jest biznes tylko zwykle naciąganie potencjalnego klienta. Bardzo słabe podejście. Inflacja, inflacja ale to jest rozbój w biały dzień.

W lokalach na starówkach we Wrocławiu, Poznaniu czy Krakowie o dużo wyższym standardzie i różnorodności menu można zjeść taniej i w zdecydowanie lepszych warunkach.

Przykro się patrzy na ten proceder „łupienia” przeciętnego Kowalskiego. Szkoda, bo w tym lokalu nie raz bywaliśmy i mam wrażenie, że lata świetności ma zdecydowanie za sobą :(

Rodzinny obiad w środku tygodnia dla trzech osób. Niestety nie zrobiłam zdjęć :-( Zamówiliśmy: zupę rybną z warzywami ratatouille, zupę krem z dyni (polecona przez panią kelnerkę), schab ze świni złotnickiej, sałatkę z kozim serem i sałatkę z łososiem. Dania może i ładnie podane, ale coś tu nie gra. Moja rukola w sałatce jakaś bardzo zmęczona w ilości jak na lekarstwo, do tego 4 kawałeczki pieczonego łososia, 4 "skórki" z ogórka, kilka oliwek i kaparów. Szale goryczy przelało pieczywo dodane do sałatki. Ludzie, przecież można podać pieczywo w formie grzanki ciepłej i chrupiącej. Niestety, podano glinianą kromkę ciemnej bagietki z imitacją salsy (pomidory tak suche, że aż bolało od patrzenia na nie). Sałatka z kozim serem według męża również nie była zbyt rewelacyjna, a w zupie rybnej zabrakło ryby :-( Co do schabowego. Co to za świniak, który ma schab wielkości prawie całego talerza? Smażony schab, to jasne mięsko, a tam było jeszcze coś szarego - karkówka? Całość ratowała tylko zupa krem z dyni. Gorąca, dobrze przyprawiona i ładnie podana.
Pani kelnerka próbowała być zabawna, ale po skończonym obiedzie na obsługę czekaliśmy dobre 15 minut, by w końcu ktoś zainteresował się naszym stolikiem, by móc poprosić o rachunek.
Czy wrócę? Nie, na pewno nie, nikomu też nie polecę.

Godne polecenia na mapie Głogowa miejsce z pysznym jedzeniem oraz miłą obsługą i przyjemnym klimatem 😊😊😊