Restauracja Ksiażęca

Byliśmy i wyszliśmy mega zadowoleni. 💪 Sugerowaliśmy się opiniami a były nie do końca pozytywne🤦‍♂️. Poszliśmy i miłe zaskoczenie. Na schabowego z kością i makaron z szparagami i bekonem czekaliśmy około 15 min... Bardzo smaczne... 👍 Na żurek z bekonem jakiem i kiełbasa może 5 min który był bardzo smaczny. 😜 a Pan który nas obsługiwał bardzo miły i pomocny. Polecamy.

Czekania godzinę a jedzenie porażka kompletna,sznycel książęcy to tylko nazwa ładna a w rzeczywistości zwykły cieniutki mały jakby schsbowy do niego dosłownie 3 mini ziemniaczki i kawałek cytryny nie wiem po co,a rolada śląska no tragika mięso nie rozbite,zylasta guma bez smaku w środku kawały cebuli i 6 zimnych kluseczek wielkości paznokcia z jakąś obrzydliwa fioletowa piana jak się pies zezygal. Jedynie piwo złoty pociąg dobre i odpowiedniej temperatury. Obsługa zakręcona, uśmiechu nie doświadczysz a ceny kosmos. NIE POLECAM!!! Wręcz odradzam na tyle łażenia człowiek jest głodny a po tym posiłku zjedzonym z musu i głodu byliśmy nadal głodni i zdegustowani okropnie,a nie ciężko nam dogodzić 😡🤑

Trudno o jednoznaczną ocenę - coś jednak nie do końca „trybi” w tym miejscu. Z jednej strony fantastyczna lokalizacja i możliwości, z drugiej brak organizacji. Dojrzeliśmy piwko „Złoty pociąg”, okazało się jednak, że zanim ktoś podszedł do nas by przyjąć zamówienie, zdążyliśmy się sami zorientować, że niestety, Pani przy barze nie może nam go nalać i podać, że musimy jednak czekać przy stoliku na kelnera.
Po 15 minutach udało się.
Potem zamieszanie z rachunkiem - sytuację uratował kelner, który stanął na głowie i po chwili udało się skompletować pamiątkowy zestaw piwny na wynos - szacun, ale tylko dlatego 4*.

Jedyna uwaga to: bulion mięsny powoduje że całe danie nie jest już wege.
Poprosiłan o coś bez mięsa bo jestem wege a pod koniec zupy wyplułam kość.
No bywa że nie każdy to wie. Ale to oznacza że lepiej trzeba przeszkolić kelnerów.

Jadłam tam obiad, kolacje i śniadanie wszystko mi i mojemu chłopakowi smakowało.
Mili kelnerzy.

Restauracja na wysokim poziomie ;)

Jedzenie bardzo smaczne - schab z kością ani krzty tłuszczu, bardzo dobrze wysmażony; Obsługa moim zdaniem bez zastrzeżeń - na sali była 1 Pani obsługująca, lecz dała radę przy 90% zajętych stolików - wskazała wolne miejsce, należycie obsłużyła - z uśmiechem na twarzy :) Co do cen - uważam, że są adekwatne do lokalizacji miejsca :)

Danie dla dorosłego w porządku na całkiem niezłym poziomie, za to to co dostało moje dziecko jest jak policzek w twarz. Jakby ktos traktował dzieci gorzej niż zwierzę bo chyba nikt o zdrowych zmysłach nie nakarmilby czymś takim swojego psa. Do tej pory mam wyrzuty sumienia że pozwoliłam mojej córce to tknąć bo była tak zmęczona i głodna że nie wytrzymałaby do kolejnego przystanku a wózek z gondola uniemożliwił nam pójście do konkurencji. Nugetsy mrożonka "gotowiec" z frytkami o smaku oleju z wielkanocy i mizerią tak doprawioną że dla mnie samej była ona za ostra, a co dopiero dla maluszka. Takie coś serwuje się w najpodlejszych barach przy atrakcjach turystycznych wg zasady "napchaj szybko swoje 500+ bo na Twój stolik czeka kolejna rodzina" a nie w restauracji hotelowej. Drogi kucharzu: "nugetsy" robi się samemu smażąc kawałek kurczaka w panierce. Co prawda danie wyjdzie o 1zl drożej niż to "coś" co podajecie teraz za UWAGA 29zl!!!!!!!! Ale przynajmniej dzieciaki zjedzą coś zdrowszego a nie "pyszność" ze śmietnika z najniższego piętra kulinarnego piekła. A jeśli to pomysl właściciela lub managera to uciekaj z tego miejsca jak najdalej. Ps. Zdjęcie mojego dania dla przyciągnięcia uwagi. Kelnerka przemiła. Pozdrawiam

Bardzo miła i komunikatywna Pani kelnerka,trafnie doradziła wybór dań z karty.Rolada z kluskami śląskimi była bardzo smaczna,a deser w postaci strudla z waniliowym sosem znakomicie dopełnił obiad.Do tego pyszna, aromatyczna herbata i 4 dorosłe osoby wyszły najedzone i bardzo zadowolone.

Fakt gdyby mieli konkurencje to nikt by tam niezaszedl. Przegladajac karte menu i widząc wysoką cenę dań, napoi, kawy czy herbaty oczekuje sie wartych tej ceny zamówien. Niestety jest porażka 1. pstrąg bez smaku, sałatka ze świerzych warzyw była zgnita, tak samo cytryna do pstrąga podana zgniłą skórką do talerza. 2. Schab z kością przypalony i raczej nie pierwszej świeżosci. Wszystko zostalo zgłoszone kelnerowi to tylko przyją to do wiadomości i nic więcej. Najlepsze z tej wizyty były nuggetsy dla dzieci, ale za taką cene to lepiej jechac do maca