Restauracja Hanka

Lokal ok. W części przeszklonej dość klimatyczny. Obsługa miła. Jedzenie ładnie podane. Smaczne. Porcje niezbyt duże a ceny ok. Raczej świeże. Kwaśnica smaczna choć więcej w niej kiełbasy niż żeberek. Oscypki też. Carpaccio również. Pizza dość dużych rozmiarów. Parking przy drodze po prawej od lokalu albo można wjechać na parking prywatny. Wjazd też po prawej. Aktualnie szlaban otwarty cały czas. Ogólnie ok.

Jedną z nielicznie otwartych restauracji w Zieleńcu. Wybór padł na Hanke. Niestety bez szału. Najlepszym wyborem tutaj są pierogi. I te z mięsem i ruskie okazały się naprawdę dobre.
Placki suche i cienkie. Gulasz ledwo ciepły. W kotlecie schabowym połowa grubości to panierka. Kapusta smaczna i dobrze doprawiona. Ziemniaki z wody to pomyłka. Ugotowane chyba wczoraj.
Dodatkowo czas oczekiwania to żart. Prawie godzina po upomnieniu się. A restauracja była w w niecałej połowie pełna.

Obsługa miła, na cztery zamowione dania tylko jedno było zrobione na świeżo, trzy pozostałe były rozmrażanie i odgrzewane, pierogi pomylone w zamówieniu, po wymianie i długim oczekiwaniu wyszło, że też rozmrażanie i zimnem w środku, nagetsy tak samo. Piwo z beczki było stare. Bardzo się zawiodłem. Nie polecam 👎

Bardzo dobre jedzenie w rozsądnych cenach, jedyny minus to,że nie doczekaliśmy się obsługi trzeba było pójść samemu po karty i spytać czy zamówienia są składane przy stoliku mimo małego ruchu ale rozumiem każdy może przeoczyć ,że ktoś wchodzi.

Porażka, zaszliśmy na kolację do restauracji ale zostaliśmy wyproszeni do "drugiego pomieszczenia" - w barze. Sami przeszliśmy i znaleźliśmy wolny stolik, przez kolene kilka minut również nikt do nas nie podszedł, ostatecznie mąż sam przyniósł nam karty, a zamówienie złożyliśmy u barmana, gdzie od razu musieliśmy zapłacić z góry. Potem było już tylko gorzej... placki ziemniaczane za 24 zł to słownie cztery krążki średnicy ok. 10 cm, bez smaku i tłuste; sałatka morska miała łącznie 4 małe krewetki, a knedliki z gularzem, wyglądały i smakowały jak bułki z supermarketu podgrzane w mikrofali; podobnie bardzo rozczarowała golonka, która była maleńka, choć w tym przypadku to był jej atut, bo nie trzeba się było męczyć z jej jedzeniem zbyt długo. Kelkerki zabierały szybko talerze spod nosa jak tylko zobaczyły, że się przestało jeść i znikały. Nie mieliśmy nawet z kim podzielić się uwagami co do jakości dań. Nie tylko nie polecam, ale i przestrzegam. Stosunek cen do jakości - wręcz absurdalny.

Polecamy serdecznie, kotlety bite pod zamówienie, duże i bardzo smaczne, kasza i kapusta przepyszne, zupki również, a obsługa na medal. Przy pomyłce przy zamówieniu zaproponowano darmowa kawkę.

Bardzo dobre jedzenie w bardzo przystepnych cenach jak na tamte rejony. Dobre piwko oraz przemila obsluga. Czas oczekiwania na poszczegolne dania tez stosunkowo krotki. Ogolnie polecam ;)

Sama restauracja serwuje na prawdę dobre jedzenie. Knedlik z gulaszem nie zawiódł. Wszystko się zgadzało w smakach, a danie było podane estetycznie. Obsługa bez zastrzeżeń. Sam ośrodek jest ładnie położony i posiada widok na stok narciarski i kościół w Zieleńcu.