Rybna Chata

Genialna restauracja!

POLECAMY GORĄCO!

1) Nam udało się trafić w środku tygodnia i nie było specjalnie dużego ruchu, więc posiłki dostaliśmy w niespełna 20 minut (8 porcji).

2) Obsługa przemiła. Sympatyczna pani kelnerka chętnie odpowiadała na nasze pytania i doradziła w kwestii potraw.

3) Miłym zaskoczeniem były tzw. "czekadełka" - krakersy z pasztetem i pastą rybną (swoją drogą bardzo smaczne).

4) Dania główne to poezja smaku! Doskonale przyprawione, świeże ryby. Dodatki dobierasz wg uznania.

5) Bardzo klimatyczne miejsce - drewniana chata z bali, ławki z surowego drewna, dużo kwiatów, ławeczki na tarasie zacienione, z widokiem na staw.

6) Miejsce przyjazdne osobom niepełnosprawnym! Brak progów w lokalu, łazienki dostosowane dla osób na wózkach.

7) Miejsce przyjazdne dla rodzin z malutkimi dziećmi - w damskiej toalecie znajduje się przewijak! Brawo!

8) Parking bardzo duży, cały w kamyczkach, oświetlony.

Bardzo fajne miejsce! Urocza okolica, wnętrze urządzone klimatycznie. Nadaje się zarówno dla 2 osób, jak i licznej rodziny, ponieważ stolików jest sporo, są też duże,wieloosobowe stoły. Jedzenie bardzo dobre, świeże i duze porcje (jadlem sandacza na chrupko w socie czosnkowo-koperkowym z frytkami). Dla oczekujących na swoje zamówienie podawane jest czekadełko (jak na fot.) Ceny są przystepne. Dla kogos kto nie lubi ryb, tez cos sie znajdzie, jak tradycyjny schabowy z kością, czy pierogi ruskie. Polecam, zachęcam,wrócę:)

Wpadliśmy w 13 ludzi w niedziele restauracja pełna ale znalazł się dla nas odrazu stół. Obsługa super, zamówiliśmy zupę dnia dyniowa z rybą przepyszna została podana po 15min. Na drugie danie każdy zamówił coś innego pomimo tak dużej ilości gości posiłki zostały wydane po 30min. Bardzo fajne miejsce i mega dobre jedzonko! Polecam!

Miłe zaskoczenie w drodze do Świeradowa (30 km przed) jadąc od Wrocławia. Atrakcyjne położenie nad wodą (jezioro ?) , musi być przyjemnie w upalny dzień. Nie mieliśmy szczęścia - padało. Mała zakąska od firmy na oczekiwanie, szybka realizacja i miła obsługa. Pstrąg dobrze upieczony. Można polecać. Duży parking. Wcześniej i później nic atrakcyjnego na trasie.

Jesteśmy tu kilka razy w roku pokonując ponad 60 kilometrów. Specjalnie dla stałego zestawu dań
Flaczki z lina i psrtąg smażony.
Pstrąga jadłem w wielu miejscach. Ten serwowany w Rybnej Chacie jest w pierwszej trójce i waham się czy nie na pierwszym miejscu. Flaczkow nie jadłem nigdzie indziej. I śmiem twierdzić, że są najlepsze z wszystkich zup rybnych.
Dzisiaj - po raz kolejny zresztą - jak po każdej wizycie popełniłem grzech obrzarstwa

Pyszna świeża rybka, szczególnie polecam chrupiącego sandacza, zupa rybna z ziemniakami i papryką pierwsza klasa, nuggetsy super chrupiące i soczyste… do tego idealnie dopasowane białe wino i magiczne widoki na staw i las. Gorąco polecam

Schabowy dobry, pstrąg poprawny, tarta smaczna. Bukiet surówek to drogi, ale za to go mało, to samo z porcją tarty. Ogólnie dużo lepiej niż było kiedyś, można zajechać. Tym razem nie brałem dan które kiedyś były niejadalne więc nie ocenię rybich flaczków i karpia z chrzanem.

Po raz pierwszy zupa rybna nijak rybnej nie przypominała, ale była smaczna do polecenia. Ziemniak z musem chrzanowym przypomniał smak ziemniaka z jesiennego ogniska. W sumie bez szału , ale ok.