Hotelik Restauracja Kamiński Bernard

Zatrzymaliśmy się w 2 osoby. Szkoda pieniędzy. Zimne pierogi podane razem z zupą. 2 osoba dostała zamówienie jak pierwsza już zjadła obydwa dania. Talerz z kotletem przybrany zdechłą kapustą. Omijać.

Bardzo dobre placki po węgiersku! Zamówione danie było ciepłe, bardzo duże i smaczne! Hotel jest blisko zjazdu z głównej drogi.

Ostatni raz tu byłem, bardzo chujowy żurek za 15 złotych polskich

Mimo późnej pory przybycia na hotel zrobiono nam pyszną kolację . Rano smaczne śniadanie . Bardzo wygodne materace , w pokoju czysto . Można się tylko doczepić do wyrwanych gniazdek z kontaktu , ale to swą szczegół . Osobiście polecam!

Jedzenie dość drogie (w sumie to jak wszystko przy autostradzie), ale nawet nie było złe. Problemy są gdzie indziej. Po pierwsze, jedna osoba obsługująca gości to za mało - pani się uwijała jak mogła, no ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy.
No ale po drugie.. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z czymś takim, że toaleta w restauracji jest zamykana wcześniej niż sama restauracja.. Innymi słowy, przyjeżdżając po 21, po kolacji można co najwyżej pójść pod krzaczek - o umyciu rąk nie ma mowy...

Szczerze mówiąc jest słabo.
Lokal delikatnie mówiąc nie grzeszy czystością, rzucają się w oczy brudne obrusy, zwiędłe kwiaty czy plamy i dziury na strojach kelnerów. Sama obsługa, poza jednym panem, też wygląda i zachowuje się jakby tam była za karę.
Kolejną rzeczą która rzuca się w oczy to ceny. Bądźmy szczerzy, metropolia to to nie jest, a ceny jak w Berlinie czy Warszawie i to raczej z tych lokali które starają się być trochę ponad przeciętną. Delikatnie mówiąc DROGO.
Na koniec zostawiam wisienkę na torcie czyli samo jedzenie. To że generalnie "nie ma" (np. wody gazowanej), "nie da się" (połączyć pierogów, czy dołożyć/odjąć surówki) dopiero przygotowuje nas na same dania.
Ilościowo porcje dania głównego mocno przeciętne, ale jeszcze akceptowalne, gorzej z "zielonym" gdzie surówek dostajemy jedną, dosłownie jedną (!) łyżkę, za to wszystko koszmarnie przesolone.

Podsumowując dodam jeszcze, że do toalety trzeba dostać specjalny bilet, bo inaczej jest płatna. Gdzie sama toaleta czystością, mimo pilnującej biletów pani, też nie grzeszy.

Nie polecam, trafiłem tam przypadkiem i więcej nie mam zamiaru odwiedzać, następnym razem nadrobię parę kilometrów i podjadę do Legnicy, coś ciekawego powinno się znaleźć.

Pokoje przyjemnie wyposażone i miła obsługa. Śniadanie - szwedzki stół. Nie mogę się wypowiedzieć o całym menu, ale spróbowałem kołdunów litewskich w rosole... Przykro mi, ale się zawiodłem: są bardzo malutkie i mało ich w bulionówce, do tego twarde. Dlatego tylko 3 gwiazdki.

W nocy podeszłem chciałem zapytać o cenę za nocleg a facet nie dość że w wólgarny sposób mnie wygonił to jeszcze zaczoł grozić że mnie zaraz zastrzeli i że mam wypoerdalać dziękuję za taki hotel wolał bym spać pod drzewem w lesie nie polecam w żadnym wypadku!!!