Restauracja Sielanka

Bardzo rzadko to robię, ale stanowczo odradzam.
Na dania z menu czekaliśmy ponad godzinę. Po godzinie dotarły naleśniki dla synka, dobre, choć z serkiem o smaku np. Danio. Po paru minutach pojawiły się dania dla nas. Podano zimne ziemniaki, które na dodatek były odsmażone (sami oceńcie, jak na fot). Najgorsze jest to, że jak weszliśmy do lokalu, to były przed nami tylko 2 osoby, więc nie rozumiem tak długiego czasu oczekiwania.
Na plus jest miła i grzeczna obsługa.

Jeśli będziecie spacerować po miejscowości i zgłodniejecie, to polecamy z całego serca bistro Sielanka. Świetny klimat i pyszne jedzenie, które przypadnie do gustu całej rodzinie. Po smacznym obiedzie na gości czeka aromatyczna kawa, domowe ciasto oraz niespotykane gatunki win. Ściany restauracji ozdabiają zadziwiająco piękne obrazy Piotra Żółkiewskiego, uznawanego za jednego z najlepszych malarzy w Kazimierzu. W słoneczne dni goście „Sielanki” mogą odpocząć na świeżym powietrzu, orzeźwić się ziołową lemoniadą i zjeść świeże potrawy. Przytulnie urządzony ogródek, graniczący z rzeczką Grodarz, jest doskonałym punktem obserwacyjnym na tętniący życiem Mały Rynek.

Stanowczo najlepsza restauracja w Kazimierzu. Bardzo ciekawa karta, jedzenie na bardzo wysokim poziomie. Niezwykle miła obsługa 😊 Ceny naprawdę rozsądne. Wrócimy do Kazimierza, aby znów zjeść tam coś pysznego 💚

Jedzenie średnie , menu niezmiennie to samo (przynajmniej od roku). Jak na tak mała liczbę dań, powinni być mistrzami w tym co gotują, a tak nawet mizeria prawie żadna. Bardzo długo czeka się na posiłek,(odradzam wizyty z dziećmi). Samo miejsce ładne, zadbane, trochę dalej od całego zgiełku. Miło tu posiedzieć na kawie i tyle.

Niestety muszę dać dwie gwiazdki. Zacznę od plusów: jedzenie było dobre oraz widoczek był ladny... I na tym koniec. Czas oczekiwania na jedzenie to grubo ponad godzina. Sałatka z kozim serem została podana bez koziego sera (błąd został naprawiony po reklamacji). Alkoholu nie podawali ponieważ "nie było szefowej". Do tego rozwalające się krzesła. Jedzenie dobre, ale podane jak na załączonym zdjęciu. Ogólnie nie polecam.

Wystrój super, menu również ciekawe. Niestety do 12 nie da się zamówić sałatki, Pani też nie zaproponowała że do śniadania może dodać kilka liści. Kawa ok.

Przyzwoita kuchnia po przystępnej cenie. Niestety podczas wzmożonego ruchu turystycznego na placki ziemniaczane z węgierskim sosem trzeba czekać ok. 40 minut. Piwo serwują natychmiast niestety nie zawsze w odpowiednie temperaturze. Obsługa miła i sympatyczna. Lokal nieco na uboczu co stanowi raczej jego atut zwłaszcza kiedy miasto podlegają turyści skpieni w restauracjach wokół rynku.

Bardzo smaczne jedzenie, idealne porcje. Pyszne lemoniady oraz kawy.