/Lublin Voivodeship/Restauracja

Stary Dwór. Restauracja

Rynek Solny 4, 22-400 Zamość, Polska

Stary Dwór. Restauracja
Restauracja
2.3
8 komentarze
Wskazówki dotyczące kierunku
P793+79 Zamość, Polska
+48 84 638 76 10
senatorhotel.pl
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
Share
poniedziałek: 11–21
Wtorek: 11–21
Środa: 11–21
Czwartek: 11–21
Piątek: 11–21
Sobota: 11–21
Niedziela: 11–21
Napisz recenzję
Michal Pitura
Michal Pitura2 lata temu
Tragedia!!!

W tak zlej restauracji nie mialem okazji jeszcze goscic a naprawdę bywam często. Zamówiłem schabowego, który rzekomo miał być podany z bukietem surówek i ziemniakami oraz kaczkę w sosie wiśniowym. Schabowy usmazony na oleju, który był czarny przez co śmierdział tak ze nie dało rady tego przełknąć, bukiet surówek zastąpiły dwa liście sałaty lodowej z odrobina papryki a dressing to po prostu musztarda francuska. Kaczka w ogóle nie przypominała kaczki, ani w smaku jak i wyglądzie. Obsługa arogancka a pani manager niesamowicie olewcza co do gości. Dwa dania, które zamówiliśmy nie zostały przez nas zjedzone a mimo wszystko zostaliśmy skasowani za to jedzenie. Jak dla mnie to jest jedna wielka porażka i brak szacunku do gościa, mi osobiście byłoby wstyd.
Omijać wielkim łukiem to miejsce. Okropieństwo !!!!!!!
Przemo K
Przemo K2 lata temu
Kpina a nie restauracja! Kompletny brak współpracy pomiędzy kelnerami i kuchnią. Czekałem z żoną dobre 30 minut aż ktoś do nas podejdzie. Następne 1,5 godziny oczekiwania na zamówienie... i się nie doczekaliśmy. Kiedy zapytałem się kelnera dlaczego trwa to tak długo, odpowiedział, że koleżanka która przyjmowała zamówienie powinna poinformować o czasie oczekiwania co najmniej 50 min... Nie przekazała. Nikt nas nawet nie przeprosił. Kelnerzy biegali po sali nieogarnięci, a nie było tłoku bo wszyscy czekali na zamówienie równie długo... I też skarżyli się na czas oczekiwania. W dodatku pierwsze zamówienie wydano klientom, którzy przyszli do restauracji zdecydowanie później... A my czekaliśmy dalej... W końcu wyszliśmy głodni i wściekli. Zdecydowanie odradzam to miejsce!
Hanna Dutkiewicz
Hanna Dutkiewicz2 lata temu
Dramat... unikać!
Długi czas oczekiwania...
Zamowilismy rosół zurek oraz danie z pstrągiem. Po 20 min kelnerka oświadczyła ze nie poda rosołu(sic!?)... zatem 2 żurki... które okazały sie zupami z paczki z pływającym jajkiem. Nie do zjedzenia... Na kolejne danie nawet nie czekaliśmy.
Róża Tomasiewicz
Róża Tomasiewicz2 lata temu
Polecono nam ta restauracje w hotelu. Ja nie polecę jej nikomu. Czekaliśmy na danie 1,5 godziny, byliśmy z małym dzieckiem wiec to dla niego stanowczo za długo. Fotelik który przyniesiono dziecku był brudny i klejący.Dostałam twardą, gumowa pierś z kaczki i niezbyt ciepłe rozgniecione ziemniaki. Mąż na stek wołowy dłużej nie czekał i podziękował. Chyba nie miał czego żałować bo nawet nie zapytano go jak ma byc wysmażony. Jedyne co można pochwalić to miła kelnerka, która była sama i cały wieczór biegała z zadyszka i przepraszała.
Kam Z
Kam Z2 lata temu
Jedna z najgorszych restauracji, w jakich miałam nieprzyjemność gościć.
Szyld zachęcał do skosztowania dań 'kuchni ormiańskiej i staropolskiej' - nasza grupa (4 dorosłych, 2 dzieci), głodna, zmęczona i ogłuszona koszmarnymi religijnymi pieśniami dobiegajacymi z Rynku z okazji Światowych Dni Młodzieży, zasiadła w ogródku. Kelner przyniósł artystycznie wygladajace menu i po chwili zamówiliśmy. Na napoje czekaliśmy jakieś pół godziny, na zupy - 45 minut, na dania główne - 1,5 godziny i zostały nam przyniesione w 10-15 minutowych odstępach. Na zapytania 'Czemu to tak długo trwa?' kelner odpowiadał 'Danie już się robi' i nie zaoferował przeprosin, więc pluję sobie teraz w brodę, że zostawiłam mu napiwek. Jedynym jadalnym daniem było danie zaserwowane 5-latce - panierowany kurczak i frytki z mrożonki. W mojej zupie brokułowej, zamiast obiecanych płatków migdałów, pływały rozmoczone groszki ptysiowe z supermarketu. Jedyne pozytyw, to to, że była goraca. Moje danie główne, placki z cukinii, które otrzymałam jako ostatnia, smakowały, jakby przez tydzień pływały w beczce starego oleju do smażenia, cukinia była natomiast gorzka i przyprawiona z tajemniczych przyczyn czymś w kolorze curry, czego nie mogłam zidentyfikować, bo zagłuszał to coś olej. Potencjalnym klientom radzę omijać lokal szerokim łukiem, a jego właścicielowi - przywiazać kucharza do stołu i serwować mu własne 'specjały' przez tydzień. Ale gwiazdki Michelina to im raczej nie wróżę, nawet po wymianie personelu.
Sławomir Gonciarz
Sławomir Gonciarz2 lata temu
3 gwiazdki - choć zastanawiałem się miedzy 2 a 3. Jedna gwiazdka za flaczki, które były smaczne i przypominały domowe, druga za żeberko które było naprawdę jadalne i trzecia za obsługę - kelnerka starała się jak mogła. Rosół niestety nie przypominał rosołu a schabowy niestety jakby robiony przez 10-latkę a nie kucharza. Niestety słabo.
B B
B B2 lata temu
Omijać szerokim łukiem. Wszystkie knajpy pełne tylko tu było pusto. Powinno już nas to ostrzec. Podano nam kartę specjalnie na majówkę ale niestety jedzenia z karty nie było. Niby miało być jedzenie ormiańskie a była Kupa. Obsługa tragedia.
Piotr Piskor
Piotr Piskor2 lata temu
Odwiedziliśmy tą restaurację 15 sierpnia około południa. Czekaliśmy na zewnątrz na kogoś z obsługi jakieś 20 minut. Po tym czasie przenieśliśmy się do środka gdzie nie spotkaliśmy żywego ducha. Jest to pierwsza restauracja w której nie zostaliśmy obsłużeni.
Zalecane lokalizacje