Bardzo dobre jedzenie. Zdecydowanie polecam. Na tygodniu nie ma dużo ludzi i można sobie w spokoju zjeść i porozmawiać. Warto wpaść tam czasem nawet jak się mieszka w pobliżu, po to żeby sobie odpocząć od codziennego gotowania w domu.
Jan Sikora2 lata temu
Bardzo klimatyczne miejsce. Czyste, przestronne. Zamówiliśmy placek po węgiersku i naleśniki z twarogiem i borówkami, wszystko było pyszne i świeże. Obsługa bardzo miła i nie musieliśmy czekać długo na zamówione dania. Gorąco polecamy będziemy wpadać częściej!
Malgorzata G2 lata temu
Porcje duże i smaczne. Bardzo miły Pan obsługujący 🙂
Anna W2 lata temu
Dancing w sobotnią noc... Miejsca na dancing zamawiać trzeba na początku tygodnia, w czwartek można już zapomnieć o możliwości rezerwacji. Sala restauracyjno- taneczna duża, stoły poustawiane tak, by siedziały przy nich 2-4 pary (na życzenie - może być stół killunastoosobowy). Do tańców wydzielona jest część parkietu, podczas tańców bywa bardzo tłumnie i ciasno. Dancing rozpoczyna się o godz.21.00 i trwa do 1.00. Dobrze jest przyjechać nieco wcześniej, nawet z powodu braku miejsc na parkingu. Panie z obsługi - bez zastrzeżeń. Czas na muzykę i muzykantów. W odczuciu moim i "współtowarzyszy stolikowych", muzykanci prezentują repertuar dożynkowy, niewiele wspólnego mający z muzyką dancingową. Do godz.23.00 jest ok, potem zaczynają się muzyczne fantazje dalekiego wschodu na przemian z utworami Kombi. Nagłośnienie ustawione tak, by przy muzyce bawiło się kilka sąsiednich wiosek. Dla uczestników dancingu oznacza to dudnienie wewnętrznych organów, drżenie stołów i brak możliwości jakiejkolwiek rozmowy. Huk niewyobrażalny, echo gra jeszcze po powrocie do domu. A szkoda, bo dziewczyna śpiewająca ma całkiem ładny głos (niestety nie wybrzmiewa on w konkurencji z rykiem muzyki). Na prośby uczestników imprezy, by głośniki przyciszyć, panie z obsługi ze śmiechem odpowiadały, że muzykanci zawsze tak grają i to normalne. No cóż... skoro muzykanci grają dla siebie, niech tak zostanie... Z przykrością stwierdzam, że toalety nie są w ogóle sprzątane podczas dancingu. A było sporo do uprzątnięcia. Podsumowując: impreza fajna na jeden raz, kolejne będą już w innych miejscach.
Janusz Kaleja2 lata temu
Wspaniałe miejsce na posiłki. zamówienie: zupa pomidorowa bardzo dobra. Placek po węgiersku porcja duża i bardzo smaczne. Szarlotka na ciepło lodami i śmietaną palce lizać.
Małgorzata Calińska2 lata temu
Niestety nie polecam tego miejsca,poszliśmy wracając z Kazimierza we trzy os na obiad i porażka ,we wszystkim co wzięliśmy,zupa z dyni porażka ,we wszystkim tony wegety,golonka i kapustą zimne,filet z kurczaka również z wegeta ,nie zjadliwy.przykro mi 🤕dzień nam zepsuli z powodu kiepskiego obiadu.
LGmaster2 lata temu
Przybyłem do tej restauracji zupełnym przypadkiem - kilka innych było wypełnionych po brzegi. Liczyłem na niezły obiad za rozsądne pieniądze i nie przeliczyłem się. Smakowo - bez zarzutu. Troszkę jednak niewielkie te porcje. Nie najadłem się mocno. Obsługa bardzo profesjonalna. Dużym plusem jest kącik dla dzieci.
Leo Couple2 lata temu
Jedna z najlepszych restauracji w okolicach Nałęczowa. Miły, ciepły i przytulny klimat, który sprawia ,że chce się powracać. Zajazd wykonany jest na wzór góralski, kominek w środku potęguje panującą tam atmosferę. Jedzenie domowe, świeże oraz smaczne. Ogromny plus za rosół z domowym, własnoręcznie robionym makaronem!! 🥳 na pewno będziemy wracać💚
