Ohy-Ahy

Przyjemne miejsce. Misz-masz kilku klimatów, co jest jednocześnie zaletą i wadą.

Konkretnie:
pierożki Mandu - czuć tylko ciasto, nie czuc nadzienia, mało, drogo, zobojętniające, nie pamiętam smaku, bo go nie było. Sos to wodą z kapką słodkiego - chilli z butelki

zupa tajska - smaczna, fajnie że z warzywami, ale za 22 złote mogło być więcej niż 2 plasterki marchewki i kapusty, jest kryzys, ale już bez przesady

bułeczki bao z szarpanym mięsem - bułeczki poprzyklejały się do bambusowego naczynia, trzeba je było wydrapywać spomiędzy szpar, mięso dobre, ale za słodkie, zdecydowanie za mało czerwonej kapusty. To syte danie, ale przez słodkość mięsa mdłe i po jednej bułce się nudzi. Fajnie, gdyby każda miała inny dodatek

Miejsce ok, pani kelnerki miłe i energiczne, na kuchni się dzieje, ale mogłoby być bardziej efektywnie pod kątem smaku..zupa 22 złote? Z kurczakiem 29? To nie Norwegia..

Bardzo dobre jedzenie, porcje duże. Duży wybór dań z różnych stron świata. Przyjemna atmosfera i wystrój lokalu. Obsługa bardzo pomocna i życzliwa, choć z małą wpadką. Ceny typowe dla lepszych lokali w mieście. Makaron Soba dobry, dużo warzyw i pyszny pieczony boczek. Niewiele sezamu, danie łagodne pomimo prośby o ostrzejsze przyprawienie, obsługa zaproponowała jednak świeże chilli.

Bardzo fajny lokal z bardzo różnorodną kuchnią . Nasz wybór padł na hiszpański kociołek. Tym daniem spokojnie najedzą się 3 osoby. Danie trochę pikantne poprzez kiełbasę chorizo, ale można zagryźć ziemniaczkiem . Bardzo miła i pomocna obsługa. W tym lokalu można odbyć podróż kulinarną, poprzez dania z różnych krajów 🥰

Jedna z najlepszych restauracji w Zielonej Górze. Focaccia w sosie z karczochów i szpinaku najlepsza. Tak samo Margherita Di Bufala bardzo smaczna, klasyk a daje dużo przyjemności. Miejsce klimatyczne, dobre na wieczorne spotkanie z przyjaciółmi. Na pewno jeszcze tu wrócę.

Pomimo całkiem sporego obłożenia lokalu udało się znaleźć miejsce w godzinach obiadowych!

Zdecydowałam się na danie dnia - gnocchi z wołowiną, a do tego drink w postaci szprycera Hugo.

Wszystko bardzo smaczne, w przyzwoitych cenach. Obsługa bardzo miła i sprawna :)
Zdecydowanie wrócę.

Już więcej tam nie przyjdę. Zamówiliśmy z chłopakiem pierożki na przystawkę, hamburgery na danie główne i krem kataloński na deser. Na samą PRZYSTAWKĘ czekaliśmy godzinę, w trakcie gdy innym klientom cały czas było normalnie podawane jedzenie. W końcu się doczekaliśmy. Jakim zdziwieniem dla nas było to, że pierożki za prawie 30 zł to te samie pierożki, które kupujemy sobie zawsze w Biedronce za 6 zł (nawet ilość się zgadza )Jeżeli komuś wiec smakują to polecam - pierożki Gyoza od Asia Flavours. Po kolejnych 30 minutach nie wytrzymaliśmy i upomnieliśmy się o hamburgery. I tu wyszedł na jaw dowód, że po prostu zapomnieli o naszym zamówieniu. Hamburgery magicznie były gotowe wtedy, kiedy chłopak o nie zapytał. Szkoda tylko, że kompletnie zimne. O deserze przypomnieliśmy od razu, żeby na niego nie czekać kolejnej godziny. Do tego wszystkiego dochodzi to, że byliśmy w tej restauracji w walentynki, logiczne wiec, że liczyliśmy na miło spędzony czas. Niestety. Przez cały ten czas w restauracji był pijany Włoch (?). Zaczepiał innych gości, w tym nas, śpiewał bez przerwy, stawał NA STOŁACH i się na nich rozbierał, w między czasie pracownicy świetnie się bawili i kamerowali pana. Może akurat mieliśmy pecha - w każdym razie już tam nie wrócimy.

Lokal z bardzo szerokim wyborem smaków - od azjatyckich pierożków, poprzez dania z woka, zupy, aż po pizzę. Mieliśmy okazję skosztować pizzę z karczochami, pierożki koreańskie, makaron z kurczakiem i bułeczki bao - wszystko wyśmienite.

Kocham i uwielbiam od samego początku 🥰 Kuchnia na najwyższym poziomie, kubki smakowe każdorazowo eksplodują. Absolutna uczta dla zmysłów i żołądka ❤️ Serdeczna obsługa kelnerska, najlepsza pizza na świecie !