/Lubusz Voivodeship/Restauracja

Restauraja Tomahawk (d. Ramzes)

3 Lutego 44, 66-436 Słońsk, Polska

Restauraja Tomahawk (d. Ramzes)
Restauracja
4.2
8 komentarze
Wskazówki dotyczące kierunku
HR7F+F8 Słońsk, Polska
+48 502 373 102
m.facebook.com
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
Share
poniedziałek: 11–21
Wtorek: 11–21
Środa: 11–21
Czwartek: 11–21
Piątek: 11–21
Sobota: 11–21
Niedziela: 11–21
Napisz recenzję
Grzegorz Stojaniuk
Grzegorz Stojaniuk2 lata temu
Bardzo dobry lokal. Polecam zupę szefa kuchni i sałatkę szefa kuchni z boczkiem. Do dań można domówić „panini” czyli te małe bułeczki, podawane z masłem czosnkowym, pieczone na miejscu, dostałem jeszcze gorące 👌👌👌Tatar właściwie, hmmm poprawny, dobry, ale taki jak wszędzie, bez zaskoczenia.
Bardzo miłą niespodzianką są regionalne Lubuskie piwa, których wcześniej nie dane było mi spróbować. Bardzo miła obsługa. Lokal posiada fajny wystrój, ciepły miły klimat.
Konrad Szechlicki
Konrad Szechlicki2 lata temu
Dania główne rozmiarów przystawek.
Krewetki z warzywami za 49 zł to w zasadzie kilka krewetek mocno przesolonych podane na sałacie.
Sandacz za 49 zł wielkości jak na zdjęciu, ale smaczny.
Obsługa to nastolatkowie którzy głośno komentują uwagi od gości.
Drogi właścicielu zainteresuj się swoim interesem chyba że taka strategia biznesu jest twoim kredo 🤷‍♂️
Magdalena Tkaczyk
Magdalena Tkaczyk2 lata temu
Najlepsze steki !!!!
Uwielbiam to miejsce
Wołowina 1szej klasy
Sposób podania , oblsuga oraz smak - najlepszy !
Wszystkie dania w tej restauracji są pyszne !
Polecam osobiście jak i pod względem firmy aby zabierać tu klientów i pokazać kuchnie ktora jest zadbana w każdej klasie.
Brygita Bacić
Brygita Bacić2 lata temu
Pomimo, iż lokal był całkowicie pusty, czas oczekiwania na jedzenie wyniósł prawie 50 minut. Makaron "pad thai" smaczny, jednak w rzeczywistości nie ma on nic wspólnego z tym daniem- pad thai, tylko i wyłącznie z nazwy. Drugim daniem był stek.Poproszono, aby był mocno wysmażony, bez krwi. Niestety stek nie został przyrządzony, tak jak tego oczekiwano, był krwisty, co widać na załączonym zdjęciu, jednak smak całego dania na plus. Pomimo pozytywnych opinii o tym miejscu, mocno się zawiodłam, a wizyta w tym lokalu nie sprawiła, że chciałabym tam wrócić ponownie.
Iga Paradto
Iga Paradto2 lata temu
Kompletna porażka, nie polecam. Najpierw rozczarowuje kiczowate miejsce, o którym nie wiesz czy to Ramzes czy Tomahawk i to powinno wystarczyć aby się ewakuować. Niestety zaryzykowaliśmy… rachunek 250zl za Pad Thai (to makaron z marchewką), piwo, dwie cole, mini żurek i stek z frytkami o zapachu frytury. Niestety po wizycie w tym „Ramzesie” trzeba iść coś zjeść… pieniądze wyrzucone w błoto.
Gosia Gtb
Gosia Gtb2 lata temu
To miejsce z dobrym jedzeniem nie ma nic wspólnego. Porcje bardzo małe, jakość mięsa uwłaczającą. Wołowina twarda i śmierdząca, najgorszego sortu. Kaczka również śmierdząca starością Pani Kelnerka poinformowała, ze kaczka przyjeżdża gotowa już przyrządzona i oni tego dania nie robią na miejscu… pomijam fakt, ze do kaczki podają 3-4 słupki marchewki i oto całe danie. Do innych dań surówka to sałata lodowa pół pomidora koktajlowego i kostka papryki… mam wrażenie, ze osoby komponujące menu myślą, ze karmią świnie…. Frytki śmierdzące starym olejem w dodatku praktycznie surowe. Nie można tu liczyć na dobra jakosc raczej na przemysłowe żarcie w wysokiej cenie. Widać, ze brakuje tam porządnego kucharza, ewidentnie ludzie z przypadku.
Mo Ka
Mo Ka2 lata temu
Makaron z warzywami bardzo smaczny, ale niestety porcja była bardzdooo mała. Cena jest zbyt wysoka na taką wielkość dania.
Obsługa miła, chociaż ma jeszcze problem z językiem polskim. Po przekazaniu naszej opinii na temat dania, pani obsługująca oraz manager zostawili, to bez komentarza... Co według mojego zdania jest najgorsze co mogli zrobić, tylko spojrzeli na mnie obojętnie i wrócili do swoich obowiązków..
Jeśli chcesz dobrze zjeść, to jak najbardziej polecam. Niestety, nie gwarantuje, że wyjdziesz najedzony. ;)
Kacper Sztogryn
Kacper Sztogryn2 lata temu
Jedzenie bardzo słabe, zamówione dania makaron „Padthai“ najgorszy jaki jedliśmy w życiu w barach azjatyckich jadłem lepsze i za pół ceny, udko z kaczki wysuszone na wiór ziemniaki zabarwione curry tez średnio przypadły do gustu jak się okazuje najlepszym wyborem była pizza trudno ją zepsuć. Nie wspomnę o stolikach na zewnątrz z dziurami i ze spróchniałych deskami. Odradzam wyboru tej restauracji chociaż to za dużo powiedziane „restauracji”.
Jedynym plusem to Kelnerki, które widać że się starają
Zalecane lokalizacje