Kuchnia Babci Halinki
Garbarska 25, 67-400 Wschowa, Polska
4
8 komentarze
R83C+6P Wschowa, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 11–16
Wtorek: 11–16
Środa: 11–16
Czwartek: 11–16
Piątek: 11–16
Sobota: 11–16
Niedziela: Zamknięty
Wtorek: 11–16
Środa: 11–16
Czwartek: 11–16
Piątek: 11–16
Sobota: 11–16
Niedziela: Zamknięty
BEZNADZIEJA.
Pierogów, a raczej tej glajdy z cebulą nie dało się jeść. Ciasto jakby surowe, nawet nie wiem co tu się właściwie stało. Gołąbki też smakiem nie oszałamiały. Do tego ziemniaki maczane w sosie pomidorowym? Na to niezbyt miłe doświadczenie czekałam aż godzinę (odbiór własny). Tak, jest tanio, ale co z tego skoro nawet pies by tego nie zjadł. Miałam ogromną ochotę zareklamować tą wątpliwej jakości usługę gastronomiczną i powiedzieć Pani obsługującej żeby pod żadnym pozorem nie wydawała już tej pierogomazi, ale ”Kuchnia Babci Halinki” o 17 była już zamknięta, mimo że powinna być jeszcze godzinę otwarta.
Oby szybko zamknęli ten lokal tak samo jak wszystkie inne które w przeszłości znajdowały się w tym miejscu. A „Babcia Halinka” lepiej niech zajmie się rozwiązywaniem krzyżówek a nie gastronomią.
Omijajcie z daleka.
Ilość pierogów też z tygodnia na tydzień się kurczy za tą cenę kiedyś dostaliby Państwo 8szt teraz zaledwie 6szt.
Obiad nr 1: PLACKI PO WĘGIERSKU
Niestety ciężko powiedzieć kiedy zostały utarte ziemniaki, ale oba placki w środku były całe sine jak na zdjęciu. Także placki które wyszły z kuchni były zrobione z ziemniaków, które prawdopodobnie zostały utarte wczoraj (?). Kucharz nawet nie zadał sobie trudu, aby wyrzucić z góry ziemniaki, które już zmieniły kolor. W takie upały wszystko powinno być robione na bieżąco!
Druga sprawa: wszystko śmierdzi. Placki są spalone, gorzkie, gulasz również. Jedzenie miało brzydki zapach nawet bez otwarcia pudełka. Nie wiem czy wiecie, ale zjedzenie spalonego posiłki może spowodować, poważne kłopoty żołądkowe. Ale chyba najgorsze jest to, że kuchnia widząc, że placki są spalone wydała je na dowóz.
Co do „surówek” - również brak słów- padnięte warzywa.
OBIAD NR 2: KOTLET Z KURCZAKA
Kotlet napewno już raz był usmażony i zamrożony, a następnie odmrożony i wrzucony na patelnię albo jest odsmażony z wczoraj czy jeszcze wcześniej. Suchy jak wiór, twardy śmierdzi starym, tanim olejem.
Bardzo przykra sprawa, że Babcia Halinka myśli, że jej klienci to idioci. Nigdy nie widziałam w Lesznie gorszego posiłku. Czy jest sens wcześniej kontaktować się z właścicielem/kucharzem? Chyba nie- przecież widzą co wydają i nie jest to żaden błąd czy przypadek.