Dom Weselny Daria
Wilków Drugi 5, 05-620 Wilków Drugi, Polska
4.7
8 komentarze
RJ28+6P Wilków Drugi, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 8–20
Wtorek: 8–20
Środa: 8–20
Czwartek: 8–20
Piątek: 8–22
Sobota: 9–23
Niedziela: 10–19
Wtorek: 8–20
Środa: 8–20
Czwartek: 8–20
Piątek: 8–22
Sobota: 9–23
Niedziela: 10–19
Kontakt z właścicielem rewelacyjny, można się dogadać ze wszystkim. Jedzenie było wyśmienite, każdemu bardzo smakowało. Cała rodzina chwaliła. Obsługa na najwyższym poziomie. Każdy był zadowolony i uśmiechnięty oraz pomocny. Wszędzie było bardzo czysto, pokoje super. Stół słodki wymiata, pełno wyboru różnych ciast oraz deserów. Stół wiejski normalnie petarda. Znikał w mgnieniu oka. Stół sushi- mój ulubiony. Byłam zachwycona, gdybym mogła to bym stała przy nim cała noc 😂 Bar zrobił również świetna robotę. Drinki na najwyższym poziomie. Myśle że nigdzie nie znalazłabym tak dobrej sali.Szef sali dba o to żeby każdy wyszedł stąd zadowolony. Świetny człowiek! Będę polecać każdemu! Dziękuje za całą organizacje raz jeszcze. To dzięki całej tej ekipie ten dzień był spełnieniem marzeń.
Jedzenie: z jednej strony dobre, z drugiej devolay w środku zimny i ma ścięte masło. Podobnie również z udkiem kaczki.
Słodycze: pięknie wyglądają, ale połowa niesmaczna. Beza z kremem wyglądała cudownie i sama beza była smaczna, ale krem smakował chemicznie. Lepiej gdyby było więcej "klasycznych" ciast i niektórych słodyczy w kieliszkach.
Organizacja: goście dostali rosół, wszyscy zjedli, talerze były zabrane, a na drugie danie musieliśmy czekać z 10-15 minut, bo musiał byś pokaz przyniesienia posiłków na stół pary młodej. Ok, można tak zrobić, ale zorganizować jakoś inaczej. Tak to wszyscy siedzieli głodni i zdenerwowani z powodu braku drugiego dania.
Co do drugiego dania i kolejnych posiłków. Sytuacja powtarzała się za każdym razem. Siedziałam i bliscy siedzieliśmy przy wejściu do kuchni, a od kelnerów dostaliśmy osobiście jedynie ziemniaki. Gdyby nie moja interwencja i ciągłe proszenie o mięso, marchewkę i brokuły, kluski, pierożki to nigdy byśmy nie dostali. Kelnerstwo nawet się nie interesowało czy goście mają jedzenie czy nie. Rozumiem, że to ciężka praca i wymaga dużo energii jednak takie jest ich zadanie, pilnowanie aby każdy miał jedzenie, za to dostają pieniądze.
Byłam bardzo zniesmaczona po imprezie.
Jeszcze dużym minusem jest podłoga. Z jednej strony jest piękna, ale z drugiej śliska. Kobiety na obcasach muszą uważać i ciągle pilnować, żeby nie upaść. Miejsce na taniec powinno mieć odpowiednie podłoże, nie płytki przez które, ktoś może się poślizgnąć i zwichnąć/złamać coś.