Brofaktura

Jedna z lepszych knajp w Siedlcach ale nie jest najlepsza. Oczywiście skusiły mnie opinie znajomych oraz opinie z internetu. Na jedzeniu sie jakoś mocno nie zawiodłam jednakże oczekiwałam, czegoś innego.
Makaron spora porcja, smaczny ale dodany serel naciowy psuł wszyskto.. Burger w ciemniej bułce to tylko wielka pomyłka ponieważ byl okropnie suchy, zarówno bułka, mięso oraz malutka ilość sosu- ogólnie był to kitu. Nie wiem jak inne dania z karty.

Wystrój miejsca bardzo zachęca, kiedyś jeszcze raz odwiedzę.

Ogólnie polecam, niestety jest bardzo nierówno jeżeli chodzi o poziom dań. Na lunch dnia zdecydowanie najlepszy wybór w Siedlcach, sama karta bywa różnie czego przykładem jest dzisiejszy burger. Bułka spalona na wiór, frytki takie twarde, że zniechęcają do jedzenia. Ogólnie ok biorącpod uwagę wiele innych dań, ale można się naciąć. Kucharzu uprzejmą prosba, proszę dawać mniej soli do wszystkich dań. Zawsze można dosolić, odwrotnie już się nie da. Wobec przesolenia dań wszelakich nie dziwi brak soli i pieprzu na stolikach. Dzisiejszy burger nie powinien opuścić kuchni, słabo wyszło

4.3/5
Miejsce w stylu piwnych hal, duże stoły. Spory wybór piw, możliwość próbowania różnych smaków.
Jedzenie smaczne, ale nie rewelacyjne. Czas oczekiwania dość długi (kelner uprzedził że będzie trzeba poczekać 40 minut a podano po ponad 50 minutach).
Miła obsługa.

Byłam tu pierwszy, ale z pewnością nie ostatni raz.
Klimatyczne miejsce, w nowoczesnym wydaniu.
Otwarta, sympatyczna obsługa, chcąca i potrafiąca doradzić.
Jedzenie bardzo nam smakowało, było zrobione ze świeżych produktów, z pomysłem i pięknie podane! Dodatkowy plus za lokalnie robione, sezonowe piwo.

Praktycznie za każdym razem kiedy odwiedzam Siedlce to wpadam do Brofaktury na szybki obiad. Cieszy mnie fakt,ze mogę liczyć na menu sezonowe. Dzięki temu zawsze mogę spróbować czegoś nowego.
Smacznie, miła obsługa, luźna atmosfera.
Polecam.

Doskonałe miejsce na postój w drodze "na wschód". Klimatyczny wystrój, świetne piwa rzemieślnicze, mega porcje pysznego jedzenia, nawet do deserów nie przyczepi się żaden koneser słodkości.

Szkoda że nigdzie nie było Informacji o tym że w weekendy nie ma niektorych dań a jechaliśmy specjalnie 70km.
Druga sprawa - stek był mocno przesolony (mimo że dużo solę to tym razem cały czas musiałem zagryzać mięso lub popijać ) natomiast skóra od golonki była twarda jak kamień.
Klimat bardzo ciekawy, obsługa miła, dania podane dość szybko.

Moje doświadczenie z lokalem jest bardzo pozytywne i szczerze polecam każdemu kto poszukuje miłego miejsca z wyborną kuchnią. Zdecydowaliśmy się na codzienny lunch (23 zł, wrzesień 2022), który składał się z zupy leczo, wołowiny w sosie ostrygowym z ryżem i surówką oraz ciastkiem domowym. Wołowina rozpływała się w ustach, ciasto było naprawdę domowe a zupę bardzo miła obsługa zapakowała na wynos.
To czego mi osobiście brakowało to możliwość wyboru dania wege w lunchu.
Jednak zostało to wynagrodzone możliwością zakupu lokalnego piwa, co może stanowić swoistą pamiątkę z Siedlec.
Polecam z całego serca!