Gospoda "PRZY MŁYNIE"

W znanym dla Jantara Młynie byliśmy kilkukrotnie przez ostatni tydzień.
Zupy zrobione w sposób domowy, proste jednak smaczne i w rozsądnych cenach za ilość jaką otrzymujemy. Co do ryb czy to filet z sandacza czy filet z dorsza porcja jak najbardziej poprawna aby się najeść, jedynie przydałoby się lepsze przyprawienie. Kotlet schabowy również spory, panierka ok, mięso smaczne jedynie również przydałoby się lepsze doprawienie. Najsmaczniejszy dla mnie z tego wszystkiego był widoczny na zdjęciach dewolaj - dość przyprawiony, wyrazisty smak, lejący się super środek ze smacznym serem i masełkiem, najadłem się nim do syta 😁. Każde danie jedliśmy z frytkami - smak poprawny ale dość dobry. Zauważyliśmy, że po godzinie 16:00 często jest wymiana oleju(albo tak trafialiśmy), dłużej czeka się na jedzenie ale za to jest dużo świeższe. Mało osób komentuje tu jedna rzecz - wielki plus dla Pań w miejscu gdzie oddajemy naczynia, to samo tyczy się obsługi podającej jedzenie każda osoba na którą trafiliśmy była bardzo miła i potrafiąca doradzić. To się ceni.

Pozdrawiam

Niestety nie polecam. Schabowy - najgorszy jaki jadłam, nie był nieświeży, tylko po prostu niesmaczny, niedobre mięso kiepskiej jakości. Pstrąg - nieduży, ładnie usmażony, niestety suchy i kompletnie nieprzyprawiony, nawet solą. Czuć było głównie mulisty posmak :( Pierogi ruskie, nazwane od czapy ukraińskimi (a te to inny rodzaj pierogów) przyzwoite, chociaż ciasto grube, rozmoczone, i za dużo oleju w którym pływała cebulka. Nie mniej - najlepsze danie z obiadu. Smaczne, chociaż również niedoprawione, były świeże surówki. Frytki jak frytki, z paczki, ale nie za tłuste, więc ok.
Całokształt sprawa, że nie wrócę i nie będę polecać.
Ach, ładne i czyste wc.

Miejsce bardzo fajne godne polecenia. Danie dnia czyli gulasz z ziemniakami bardzo dobry, zupka ogórkowa fenomenalna, devolay mięciutki dużo sera który się ciągnął, A goloneczka perfekcyjna mięciutka rozpływająca się w ustach. Cena adekwatna do jakości.

Wakacyjna stołówka. Jedzenie zjadliwe ale bez fajerwerków. Na kotleta mielonego czekałem dosłownie minutę, wiec nie wierze w jego domowe przygotowanie. Minus za duży chaos i bałagan. Przyzwoita zupa rybna.

Porcje wystarczające, duży plus za bukiet smacznych surówek. Mały minus za wodniste ziemniaki, bardzo słabo doprawioną rybę i mało makaronu w pomidorówce. Za to syn chwalił mięso chrupiące, podobno w smaku jak z kfc tylko łagodne.

Tragedii nie było, ale smacznie też nie. Zamówiłem pstrąga. Pstrąg kompletnie nie przyprawiony, bez smaku. Zero przypraw,ziół czy choćby cytryny do ryby. Cena pstrąga z frytkami i surówką nie całe 40zl. Gdyby nie to, że byłem przejazdem to i tak bym nie wrócił w to miejsce.

Polecam to miejsce każdemu, taniej niż w samym Jantarze ,świeże przepyszne obiady przekąski, byłam i jadła danie dnia czyli krupnik udko z kurczaka ziemniaczki z wody mizeria ,wszystko świeże , wspaniała domowa kuchnia, Malgorzata

Polecam obiady bardzo dobre duze porcje wszystkim smakowało cena niewygórowana miła obsługa 😉😋