Bar Mleczny Różowa Krowa

Jedzenie adekwatne do ceny, dla niewymagających i z niedużym apetytem. Za dyszke z haczykiem można dostać śniadanie z kawa więc całkiem przyzwoicie. Nie jest to kunszt kulinarny ale zjeść się da. Możnaby nieco bardziej przyłożyć się do czystości- o 9 rano lepiące stoły i brudna toaleta :(

Przestrzegam wszystkich.... Nie wiem jakim cudem ten lokal jeszcze funkcjonuje.
Koszmarne żarcie, ceny wysokie.... wcześniej funkcjonował pod inną nazwą.
Placki ziemniaczane twarde jak zerówki, śmietana jako dodatek (1 PLN), pierogi z Tesco (chyba te najtansze) ZERO smaku, kompot... rozwodniona breja o smaku porzeczki z rabarbarem. A na koniec...
Para z psem stojąca w kolejce. Na moje pytanie do obslugi: czy zwierzęta mogą tu przebywać usłyszałem, że tak.

Jajecznica na maśle, omlet z warzywami, pierogi ruskie BARDZO SMACZNE, naleśniki z serem bezpłciowe nie słodkie a wręcz mdłe. W samym lokalu rój much, połowy rzeczy z menu nie ma a obsługa chyba pomyliła zawód. Gratulacje dla kuchni te 2 gwiazdki to dzięki wam. Chyba macie problem z kloszardami wychodzącymi do lokalu jak i siedzacymi przed nim.

Niestety pomidorowa bardzo tłusta i oczywiście z przecierem slabej jakosci. Smutno. Ryz z jabłkami no niestety tez jak domowy nie smakowal. Kupne jablka z jakas chemia. Nie polecam. Nie zbyt czysto na stolikach a obsluga baaaardzo wolna i nieogarnieta. Nie jest to lokal godny polecenia.

Wystrój i czystość - ok
Czas oczekiwania bardzo krótki bo dużo dań jest gotowych. Niektóre jak np placki wymagają chwili oczekiwania.
Zupa pomidorowa wyjątkowo niesmaczna sam koncentrat. Moja córka która nie jest wybredna tutaj niestety nie zjadła tej zupy gdyż stwierdziła że batdzo niesmaczna. Grzybowa ok inne dania jak szwajcar pieczeń ok. Ceny przystępne. Ogólnie 4

Ponad 20 minut czekaliśmy na takie naleśniki. Doliczono mi żurawine, o którą nie prosiłem, a ostatecznie i tak jej nie dostałem.

Ciekawy wystrój, obsługa niczego sobie, a jedzenie jak na bar mleczny dobre. Ogólnie nie ma do czego się przyczepić.

Będąc z grupą młodzieży na wycieczce w Gdyni stołowaliśmy się w Różowej krowie dwa dni (obiady). Pierwszego dnia wybór lokalu był przypadkowy, jednak drugiego młodzież domagała się już obiadu w tym barze mimo, że byliśmy w pobliżu innego. Obsługa 17 osób przebiegła bardzo sprawnie. Ja jadłam dobrą zupę z soczewicy i smaczne lasagne ze szpinakiem. Porcje obfite. W lokalu było czysto. Wszystkie dania były dostępne. Młodzież chwaliła sobie bardzo zupę pomidorową. Oczywiście trzeba pamiętać, że to jest bar mleczny, a nie restauracja z ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️. Wiem gdzie jem.