Staromiejska Restaurant&Club

1) rosół z makaronem
2) zupa rybna
3) pieczony halibut
4) sałatka
koszt około 140zl

Jedenie było bardzo dobre. Na rosół i zupe rybną czekaliśmy zdecydowanie za długo bo okolo 25minut. Rosół był smaczny. Zupa rybna moim zdaniem odrobinę zbyt pierna. Halibut zrobiony genialnie. Spasowanie ryby i kalafiora rewelacyjne. Sałatka świeża i pełna dobrych jakościowych produktów. Porcje naprawdę solidne. Obsługa miala dzisiaj jakiś problem techniczny. Czekaliśmy na wszystko dość długo a nie było wielu klientów. dlatego daje 3 gwiazdki. Zdążały się też pomyłki na sali sprzedaży.
Budynek utrzymany w ciekawej stylistyce. Fajne nawiązanie do przedwojennego Kwidzyna. Nie pasowały tu jedynie krzesła. O ile ciekawiej byłoby gdyby nawiązywały designem do przedwojennych wzorów. tymczasem mamy siedzenia obite materiałem jak z lat 90. Pomalowałbym również skrzynie na grzejniki na ciemniejszy pasujący do okien kolor.

Odwiedziliśmy tą restaurację na początku września w drodze do Malborka, a następnie w drodze powrotnej ponieważ jedzenia zrobiło na nas dobre wrażenie. Obsługa w obu przypadkach była rewelacyjna. Pierwszego dnia zamówiłem stek, a narzeczona danie drobiowe. Obie potrawy wyśmienite, a sznytu wszystkiemu dodał fakt, iż kucharz osobiście podał skwierczący stek. Jedzenie było kapitalne, normalnie palce lizać.
Po dwóch dniach jak wracaliśmy postanowiliśmy znowu tutaj zawitać. Ja po raz kolejny wziąłem stek, a narzeczona tym razem skusiła się na danie z makaronem. Tym razem byliśmy chwilę po otwarciu restauracji. Czas przygotowania dania się wydłużył, więc obsługa podała nam darmowa sałatkę w ramach przeprosin i przystawki na czas oczekiwania. Podejście się chwali. Co do jedzenia tym razem stek był słabszy niż ostatnio i nie był podany przez kucharza. Dało się wyczuć, że był trochę za mocno przesolony, nie mniej jednak nadal był dobry, ale do tego pierwszego był zdecydowanie słabszy. Nie wiem czym to było spowodowane, może był inny kucharz czy może fakt, że dopiero otwarli. Danie z makaronem było zacne, wg mojej narzeczonej.
Nie mniej jednak wrażenia z pobytu bardzo pozytywne zarówno pod względem obsługi jak i jedzenia. Będziemy kiedyś w tej okolicy to na pewno zajedziemy.

Przytulna atmosfera, sympatyczna i profesjonalna obsługa na bardzo wysokim poziomie, w szczególności szef kuchni. Wyjątkowe dania, nigdy nie jadłam lepszego tatara. Miejsce prowadzone z pasją i indywidualnym podejściem do gości, zdecydowanie warte odwiedzenia!

Obiad smaczny Zamówiliśmy makaron z serem gorgonzola i śmietaną 👍oraz czarny makaron z owocami morza Wszystko ładnie podane i porcje solidne Zdecydowanie za długo czekaliśmy na dania Sama restauracja wygląda przyjemnie chociaż mogłoby być chłodniej Cenowo oki

Jest również opcja na wynos👉sałatki smakują tak jak wyglądają Czyli dobrze😋

Ładnie podane, smaczne, ale niestety mało i drogo 170 zł do tego zestawu doszło małe danie dla dziecka i na dodatek zostałem oszukany, bo jak widać na rachunku gęś była naliczona 3-krotnie.

Pyszne jedzenie i wspaniała obsługa.

Bardzo dobre jedzenie, do tego przepyszne sałatki jako dodatek do potraw oraz przemiła obsługaz

Profesjonalna i bardzo miła obsługa. Panie Kelnerki uśmiechnięte, dyskretnie czuwające i bardzo pomocne w wyborze dań. Na początek pikantna wyważona w dodatkach węgierska zupa rybna zaostrzyła apetyt na resztę zamówienia Podany osobiście przez Kucharza średnio wysmażony 1200g stek z grillowanymi warzywami smakował wybornie! Sos z zielonego pieprzu i majonezowy z ostrą papryką świetnie pasował i do mięsa i do chrupkach warzyw. Smaku dodawały pieczone ziemniaczki w ziołach i belgijskie frytki( chyba świeżutka frytura bo były i suche i chrupiące). Kotlet schabowy z kością duży i soczysty był usmażony na prawdziwym smalcu. Pyszny! Zamówiliśmy też grillowane żeberka w glazurze miodowo-imbirowej: dużo fajnie usmażonego mięciutkiego, delikatnego mięska łatwo odchodzącego od kości. Sałatka coleslaw chyba zrobiona na miejscu bo nie spotkałam nigdzie wersji z musztardą francuską. Do picia lemoniada cytrynowo miodowa znakomicie gasząca pragnienie. Właściciele nie żałują owoców i mięty- dla nas ok. Obiad dla czterech osób bardzo smaczny, porcje duże. Nie było paragonu grozy: za 4 osoby 400 zł.(zupa była jedna). POLECAM!!!