Andros Bar

Jadłem pierwszy raz i jedzenie ok. Obsługa taka sobie, trochę opryskliwa jakby im nie zależało. Jedzenie bardzo poprawne w tej cenie jednak za mało przyprawione

Bardzo dobre jedzenie.
Porcja idealna żeby się najeść.
Jedyny minus to zerowe doprawienie surówek

Restauracja jest ok jeśli chodzi o serwowane tam dania ale jeśli chodzi o szefostwo daremne, pracownicy nie mogą zjeść śniadania, szef im zakazuje mówiąc że w pracy nie ma miejsca na przerwę, przepraszam bardzo ale na 8h pracy według polskiego prawa przysługuje 30min przerwy, może właściciel weźmie pod uwagę fakt że ludzie w końcu pójdą z tym do odpowiednich służb, czasy niewolnicze już minęły, proszę to wziąć pod uwagę

Bardzo małe porcje i bardzo drogo . Pierogów to trzeba wziąć dwie porcje bo nie ma szans się najeść jedną . Więc wychodzi z surówką jakieś 28 zł a za 28 zł to już można zjeść dobry obiad w porządnej restauracji w Katowicach .

Z wyglądu kojarzy sie z klasycznym barem mlecznym i tylko dlatego 4 punkty zamiast 5 bo reszta bez zarzutu .czysto i schludnie, pyszne jedzenie , świeże i nie drogie . Codziennie gotowany gar rosolu ..z lubczykiem pycha , we wtorki robia golabki z miesem lub warzywami _ tak dobre ze w srode juz ich nie ma , ale...mozna je zamówić telefonicznie .Ruskie pierogi najlepsze w Gliwicach , zawsze świeże a i inne smaki tez mniam. Sezonowe jedzenie i obiad dnia taniej niz w karcie.Zawsze gdy jestem w Gliwicach jestem właśnie tam

Zamawiałam parokrotnie obiady z opcja dowozu i tylko barszczyk był smaczny. Reszta dan kompletnie pozbawione smaku!! Jak dla mnie szpitalne jedzenie. Potencjał jest, brakuje ewidentnie przypraw

Chodziłem do baru Andors regularnie od ponad 10 lat( z krótką przerwą na wyjazd zagraniczny). Miejsce od zawsze urzekło mnie jedna z najlepszych domowych kuchni w Gliwicach. Niestety obsługa tego baru od pewnego czasu pozostawiala wiele do życzenia. Pani za ladą bardzo niemiła,raz ignorująca próby zamówienia, raz ponaglajaca. Dzisiaj podniosła na mnie głos przy innych klientach za to, że wszedłem do lokalu z rowerem, z którym wchodziłem tam ZAWSZE. Gdy poprosiłem o zamówienie,które składam prawie zawsze będąc w Andorsie, Pani powiedziała, że nie przyjmie odemnie tego orderu oraz, ze ja mi sie nie podoba to mogę sobie iść do innego baru. Niestety nie jest to tylko moje doświadczenie z ostatniego czasu ponieważ część moich znajomych również uskarza się na ta Panią. Szkoda, ze tak kultowe miejsce na mapie gliwickich barów mlecznych zaczynać się psuć przez, niemiła, arogancka obsluge.

Bardzo często zamawiałam jedzenie w tym barze, ale w pewnym momencie ceny zaczęły sięgać zenitu (jak na porcje które podają). Jedzenie jest nawet smaczne, ale mało i drogo ... Obsługa fatalna!