Restauracja Beskid

Jedzenie w restauracji Beskid w ciagu ostatnich 3 lat bardzo się zepsuło. Jestem stałym bywalcem w Brennej także często tam zaglądałam. Kiedyś jedzenie było bardzo pyszne i z chęcią się tam wracało. Natomiast w tym roku dwa razy mnie rozczarowali. W czerwcu zamówiliśmy placek po węgiersku i schabowego. Schabowy nie dobry, twardy, placek koszmar nie dało się go jesc. Postanowiliśmy dac im druga szanse w sierpniu. Tam samo schabowy nie dobry, surówki na pierwszy rzut oka wyglądały nie ładnie jak i też nie smakowały, nie wspominając już o ziemniakach , które były odgrzewane od kilku dni, były stare i nie jadalne. W zestawie dla dzieci z kotlecikami drobiowymi pare frytek,porozrzucana startą marchewka a kotleciki sama panienka, zero mięsa.
Obsługa wyglada i zachowuje się tam jak by za karę tam byli a nie w pracy. Nie polecam tego miejsca. Ja już na pewno tam nie wrócę.

Byliśmy tam w niedziele w sezonie, pierwsze wrażenie było takie, że jest to bardziej jadłodajnia niż restauracja. Głośno, gwarno, nieustający stukot naczyń i sztućców dobiegający z kuchni. Rosół zamówiony z dania dnia bardzo dobry i szybko podany. Kurczak z rożna, który dostałem jako pierwszy bardzo przesolony, poprosiłem o wymianę bo nie szło tego zjeść. Zamiennik, który dostałem nie był wcale lepszy. Została użyta chyba jakaś najtańsza przyprawa do kurczaka z której jedynym smakiem odczuwalnym była sól. Zero papryki, czosnku czy jakichkolwiek ziół. Ziemniaki suche, sałatki Ok. Żona zamówiła sałatkę z kurczakiem grillowanym… zjadła tylko sałatkę… Wielkie rozczarowanie. W tym dniu ewidentne liczyła się ilość wydanych porcji a nie jakość.

Jedzenie dobre. Podane ciepłe i całkiem szybko. Porcja porządna. Duży plus za to. Niestety dobre wrażenie o restauracji psuje zachowanie obsługi. Kelnerka pomyliła zamówione soki, o co potem próbowała się kłócić. Nie chcąc robić problemu, zrezygnowałam z wymiany. Za to potem z kuchni doskonale było słychać kelnerkę uskarżająca się na mnie za swój oczywisty błąd, bo jeśli nie dosłyszała zamówienia to należało się po prostu dopytać. Są różne sytuacje, różnie się reaguje na ludzi. Ale taka jak ta jest niedopuszczalna. I świadczy tylko pewnych niedoborach kulturalnych czy też o niedoborach umiejętności kelnerskich.

Dobre i tanie jedzenie. Nie jest to najlepsza opcja gastro w Brennej ale jest ok. Kwaśnica bardzo dobra, placki beskidzkie (sznyrki) bardzo dobre ale też bardzo tłuste, pierogi z mięsem dobre ale również mega tłuste. Jak ktoś lubi tłuszczyk to mu się tu spodoba. Obsługa miła pani kelnerka poinformowała że placki są dość tłuste a zestawem kwaśnica +pierogi można się najeść, posiłki przy obłożeniu 1/3 lokalu wydawane dość szybko. Polecam przetestować.

Miejsce oblegane tylko dlatego że tańsze od konkurencji o jakieś 15-20 % przekłada się to też na jakość jedzenia. Placki ziemniaczane kiepskie (dużo mąki, zbite szybko tracące na zdatności do spożycia) a z sosem i mięsem podane bardzo nieapetycznie. Wręcz zalany cały talerz. Pierogi chyba z mrożonki bo każdy identyczny.
Plus za breńskie piwo. Swoje kosztuje, ale jest smaczne

Przyjemne wnętrze, łazienki przestronne i przede wszystkim czysto. Jedzenie smaczne i w sumie tanio. Pizza 28 cm za 27 zł, Żywiec lany 8 zł, miejscowe piwo Breńskie w butelce 9 zł. Obsługa miła i fachowa, w pobliżu sporo miejsc parkingowych. Polecam

Bardzo polecamy 😁!!
Nasz syn miał tam odprawiany roczek. Od samego początku byliśmy profesjonalnie potraktowani. Sama impreza przygotowana tak jak być powinno. Wszystkie potrawy bardzo smaczne i pięknie podane. Pełen profesjonalizm ze strony Pana Krzysztofa oraz kuchni. To co zostało, było spakowane na wynos. Gorąco polecamy. Naprawdę warto!!!! Bardzo dziękujemy za udaną imprezę!!! Pozdrawiamy Filipek z rodzicami 😁

Piwo 🍺 brenskie bardzo dobre, polecam z czystym sumieniem.
Jedzenie - zupa krem warzywny bardzo dobra, szaszłyk z pieczonymi ziemniakami ociekał tłuszczem(na zdjęciu aż tak nie widać, ale z upływem czasu tłuszczu było więcej) - kucharz wie, że można odsączyć przed podaniem?
Miejsce czyste i przyjemne, obsługa jeśli jest pani kelnerka/młody kelner jest super jeśli jest mężczyzna po 40...to od razu omijam, z uwagi na jego niemiłe podejście do klienta, jakby pracował za kare - za niego właśnie jedna gwiazdka mniej.