Diamond Kebab Zywiec

Słabo,typowa sieciowka których coraz więcej niestety,całość nawet ok smaczna ale więcej wyzwijanego placka niż mięsa i całej reszty,jak człowiek głodny to zje ale daleko temu do prawdziwego kebaba,taki zapychacz.Na plus że wszystko było świeże.
Dziewczyna zamówiła sałatkę z mięsem z kurczaka, wszystko było strasznie utopione w sosie...

Mega rollo amerykański to tak na prawdę suche frytki, wysuszone zimne mięso które wygląda na wczorajsze i kilka warstw ciasta. Nigdy więcej. Nie polecam.

Nie polecam tego miejsca ,poniewaz byłem tam drugi raz i tak jak za poprzednim razem dostałem nie świeże mięso siekane nożyczkami... i stare frytki , odgrzewane kolejny raz i włożone do ala kebaba

Nie polecam!
Frytki to jakaś tragedia - jakby odgrzewane kilka razy, można zęby połamać.
Mięso i sos bez smaku.

Falafele w tutejszym wydaniu smażona bułka tarta z przyprawami.... surówki suche wiurowate i bez smaku... oraz brak sera które powinno być... niestety trafiły mi się tylko frytki za 17 zł ! NIE POLECAM !!

Sugerując się oceną i ilością ocen, a nie zdjęciami, bardzo się zawiodłem. Jeżdżę po Polsce i znam smak dobrego i przede wszystkim ostrego kebaba. "Mega samo mięso" był w połowie mięsny bo reszta to tortilla a ostrość bym porównał do lekko pikantnego sosu złagodzonego po chamsku ketchupem. Mięso mieszane ale kurczaka nie uraczyłem w zasadzie. W Przasnyszu za tę cenę Giga kebab gdzie najedzą się 3 osoby poważnie i smaczne mięso! Natomiast najostrzejszy jest teraz Super King w Iławie tylko uprzedźcie, że ma być na prawdę ostry.

Niestety ale zamówiony mega rolo kebab mega był ale tylko z nazwy. Placek owszem duży, ale co z tego jak mięsa było tyle co kot napłakał. Placek pozawijany kilkukrotnie, surówka, sos i ilość mięsa jak z kebaba mini. W Pszczynie lub Tychach taki pseudo kebab nie miałby racji bytu.

Suche, mdłe, pozbawione smaku mięso zalane wielką ilością sosów. W mega rollo kebab większość miejsca zajmowała tortilla - ciasto było najbardziej wyczuwalnym smakiem podczas jedzenia. Jeść tylko w ostateczności. Dwie gwiazdki za to, że się nie zatrułem.