Restauracja McDonald's

Ogólnie zachowane standardy McDonalds, czysto , schludnie, obsługa miła. Duży minus że trzeba pobrać bilecik z parkometru i lecieć zanieść do do samochodu. No i paradoks, bo jeżeli nam się spodoba i chcemy dłużej posiedzieć z dziećmi to co 1,5 godziny biegniemy po następny bilet- deszcz czy śnieg !!!

Nie wiem czy trafiłem na zły dzień czy jest to tutaj standardem. Co się tylko dało zepsuć zostało zepsute.
Mimo niskiego ruchu stoliki bardzo brudne i nie był to jeden stolik po kliencie, który dopiero wyszedł. Wszystkie dosłownie były w tragicznym stanie.
Jeżeli chodzi o samo jedzenie, nie rozumiem jak można zepsuć tak znany smak przecież w każdej innej restauracji.
Otrzymałem frytki z bardzo dziwnym posmakiem, zero chrupkości, świeżości. Prawdopodobnie leżały za długo, napój bez wieczka, a samego burgera, którego zmawiałem bez ogórka oczywiście nietrudno zgadnąć otrzymałem z ogórkiem (sprawdziłem oczywiście potwierdzenie zamówienia, gdzie prośba była widoczna). Był oczywiście również zimny.

W skrócie. Gdyby nie to, że wiem jak potrafi smakować jedzenie w innych lokalizacjach nigdy nie wróciłbym do tej sieciówki. Na pewno jednak nie pojawię się już w tej "restauracji". Zawiedziony

Pomyłki mogą się zdarzyć, ale bez przesady. Mimo zerowego ruchu obsługa zepsuła wszystko co tylko się dało w moim zamówieniu. Miało być na wynos, po czym słysząc swój numer zamówienia widzę panią czekając z tacą. Zwróciłam uwagę, że zamówienie miało być na wynos. Pani spojrzała na paragon, stwierdziła, że "rzeczywiście" po czym zaczęła pakować wszystko do torby niechlujnie, frytki się wysypały, zapakowane byle jak, bez jakiegokolwiek pomyślunku. Podczas pakowania rozmawiała z inną osobą z obsługi, co wydłużało i tak nieumiejętny proces pakownia. Zamówienie stygło. Nie usłyszałam nawet "przepraszam". Następnie okazało się, że w zamówieniu brakuje kanapki, a te, które zostały wydane były zwyczajnie chłodne i przeleżałe. Żeby tego było mało, frytki okazały się kompletnie zimne a do tego surowe. Rozumiem zamysł "fast food", ale to co się wydarzyło, nie miało nic wspólnego ze standardem. Zamówienie za kwotę 90 zł nadawało się w połowie do kosza a to, co zostało zjedzone to i tak na siłę, bo zjadliwość była naciągana. Szkoda, bo przy pustej sali nie spodziewałabym się takich "atrakcji".

Były już pochwały to teraz czas na negatywne uwagi. Było fajnie do czasu. A od jakiegoś czasu pomimo regularnych zamówień, tych większych zdarzają się pomyłki i pracownicy zapominają wydawać kanapek... ponad to cóż... 3 podejścia by zdobyć w ramach promocji i regulaminowo promocyjną bonifikartę jest niemożliwe. To trochę przykre, że pracownicy nie trzymają się regulaminu... 3 pierwszych klientów powinno otrzymać ową kartę w dniu promocji. Nigdy nie została wydana pomimo, że byłem pierwszym klientem... słabe
Nie wspomnę już o braku wydawania ketchupu do frytek czy też cukru do kawy... coraz częściej się to zdarza niestety...

Byliśmy w trasie i obiecaliśmy dzieciom muffinki.
Więc wstąpiliśmy by szybko kupić i zjeść. Niestety z szybkiej akcji okazało się długie rozczarownie.
Zamówiliśmy i czekamy na odbiór... po chwili dostajemy informacje, że musimy na nie poczekać 10min bo się pieczą.
Ok. Czekamy.
Po pół godziny idę się spytać gdzie muffinki i dostaje informację, że już wychodzą z pieca ale muszę jeszcze poczekać 15min by zjeść bo są gorące.
Czyli czas oczekiwania na muffinkę - 45min!
W dodatku brudne stoliki mimo, że było dużo pracowników.
Myślałam, że to fast food a nie restauracja gdzie czas oczekiwania wynosi 45min za zwykłe muffinki

Jeden z uwagi na fakt, że któryś już raz po zamówieniu brakuje chociażby serwetek, czy papieru. Kolejny raz również zamawiam podwójnego drwala i dostaje wersję standardową. Już odechciało mi się jechać i wymieniać burgera. Sytuacja nie dotyczyła tylko i wyłącznie tego jednego burgera, jest już to któryś raz z rzędu kiedy zamówienie się nie zgadza. Polecam po zamówieniu zwrócić obsłudze uwagę, że składane zamówienia wypadałoby przeczytać zanim się zacznie je robić. Beznadzieja

Co to ma znaczyć?! To jest jalapeno burger w restauracji McDonald's czy posiłek w noclegowni dla bezdomnych?!

Trudno mi inaczej ocenić, gdy na przestrzeni miesiąca cztery razy w różne dni jadąc specjalnie przez pół Katowic zastaje się kartkę, że restauracja i mcdrive nieczynne. Jedna z nielicznych restauracji, która pojawia się w google jako otwarta całodobowo. Człowiek zmienia trasę w nocy lub rano po to żeby "pocałować klamkę"