La PIADINA

Takie pyszności dziś otrzymaliśmy, Pan stwierdził że wszytko z tym bylo dobrze ponieważ był przy pakowaniu. Tłumaczył że w domu coś z tym zrobiliśmy. Nie polecam

Po konsumpcji produktu, miałem problemy żołądkowe i jelitowe, fatalny smak, raz przypalona, a raz zimna. Najgorsza pizzeria w mieście, nie polecam.

Zamowiona pizza na podwójnym cieście a pizza cieńsza od papieru toaletowego... ser spalony na środku zupełnie, na pizzy o śr 50cm całe 5 kawałków boczku... dramat.... to już kolejny raz... przyjeżdżamy tu na wczasy, i w zeszłym roku było dokładnie to samo... gdybym mogła wrzucić zdjęcia.... nie polecam

Kolejna lokacja w której powinna nastąpić zmiana nazwy z lapiadina na Lapadlina -okres okres oczekiwania minimum 1,5h przy pustym lokalu kucharze nie żałują oleju , smakuje jakby była smażona ser z zamrażarki sosy to przecier Pudliszki natomiast czosnkowy to serek wiejski.

Dobra, pizza, tylko jak by była CIEPŁA. Czas dostawy dobry, lecz zimna pizza dużo pogarsza sytuację. Uważajcie, gdyż czasami mogą dać zimna pizzę, więc lepiej miejcie przygotowany piekarnik.

Jedzenie stare mięso na pizzy gumowate pani muwiła że jest dobre

Zamówiliśmy pizze z odbiorem własnym...czas 1,5 h.
Niestety pizza jak guma...

Z reguły nie piszę opinii, ale po wizycie w lokalu poczułem się w obowiązku przestrzec innych/ew. dać właścicielowi wskazówki do poprawy.
Generalnie pizza ociekająca tłuszczem, obeschnięta szynka, smak całości nienajlepszy, ale rozumiem, że można mieć różne gusta...
W profilu firmy zaskakująca informacja, że "tylko na wynos" - nikt nas o tym nie poinformował, więc zamawiamy na miejscu, jest popołudnie, tydzien roboczy, pusty lokal. Dalej - od momentu przyjęcia zamówienia do podania pizzy mija prawie godzina xD, na kuchni nic się nie dzieje, jedynie obsługa co jakiś czas wychodzi z lokalu kupując brakujące składniki. Na koniec(w erze podwyższonego reżimu sanitarnego), obsługa po prostu otwiera torbę z zakupami i bez żadnego dezynfekowania dłoni/torby, wykłada składniki na pizzę. ;)))
Przy składaniu informacji nikt nie powiedział że będzie poślizg, nikt za nic nie przepraszał, ogólnie raczej brak przejmowania się obecnością klienta, np. obsługa głośno rozkminia co jeszcze trzeba dokupić, czy wyjąć z pieca, czy jeszcze niech trochę się popiecze, itp. A i z głośników sączy się donośne "łupanie", bo tak to chyba trzeba nazwać - ciężko nawet porozumieć się, obsługa sama narzeka na warunki, ale nic nie może zrobić(czekamy na szefa)... Cyrk. :D