Młyn pod Mariaszkiem. Oberża

Od lat tu nie zaglądaliśmy. Zwłaszcza, że trzeba zjechać z nowej S7. W majówkę 2022 postanowiliśmy odwiedzić naszą ulubioną sprzed lat restaurację. No i było warto! W sobotę w drodze na wybrzeże wstąpiliśmy na test jakości, a już w poniedziałek w drodze powrotnej zjedliśmy pełny obiad. Wszystko super. Miejsce wygląda świetnie, jest klimatycznie i przytulnie. Obsługa super, „młodzi” muszą się jeszcze podszkolić, bo na początku byliśmy przez chwilę „niewidzialni”😉 Co do jedzenia praktycznie bez zastrzeżeń. Świetne menu, zarówno dla miłośników kuchni nietuzinkowej, jak i dla amatorów tradycyjnych potraw. Szczerze polecam, na pewno będziemy to wracać.

Daje 5 ale z minusem . Byliśmy dziś 29.01.2022. Ludzi bardzo mało dwa stoliki zajęte . Parking duży przed restauracja. Zamówiliśmy dwie zupki polecany barszcz czerwony i żurek. Do tego pstrąga i schabowego. Wszystko z dodatkami. Jakieś napoje. I tak, zupy genialne żurek z chrzanem kiełbaska i dwie kulki ziemniaków z okrasą. Barszczyk czerwony delikatny . Pstrąg tu delikatnie zawiedzenie , bardzo szybko podany co troche zaskakiwało ale później było wiadomo dlaczego, robiony na oleju, nie był jakiś tragiczny ale taki zwykły. Jak to ryba dużo ości. Jeżeli chodzi o schabowego fajny delikatny, lekka panierka. Dodatki smaczne takie domowe jadło. Do tego wzięliśmy jeszcze pierogi z garmażerki (widziałem polecenia we wcześniejszych komentarzach). W restauracji znajduje się kącik dla dzieci (warto z niego skorzystać jest na drugiej sali) obie sale ogrzewane kominkami jest miło i przyjemnie. Ceny przystępne choć różniły się od tych co widzieliśmy we wcześniejszych opiniach. Jak będziemy kiedyś w okolicy chętnie zajedziemy, a generalnie warto przynajmniej raz zjechać z trasy i podjechać tu.

Stary, urokliwy młyn już nie pierwszy raz ugościł nas smakowitym jedzeniem, obfitującym w regionalne dary sezonu. Miejsce przyjazne dla rodzin z dziećmi, w łazience przewijak z akcesoriami takimi jak puder czy krem. Kredki i kolorowanki, kącik zabaw, nastrojowe wnętrza i malowniczy plener wokół, a w nim szemrzący strumyk z pomostem - to wszystko tworzy atmosferę tak gościnną, że chce się tu wracać. Porcje podawane na dużych talerzach sprawiają wrażenie skromnych, ale to tylko złudzenie. Po jedzeniu dostaliśmy owoc na deser, kiedyś plasterki arbuza, innym razem cząstki pomarańczy. Czuć, że Gospodarze dopieszczają swoich gości, to bardzo miłe. Dziękujemy i polecamy!

Miejsce nie bezpośrednio przy drodze ale zaprawdę powiadam wam - warto zjechać i nadłożyć kilka kilometrów. Duży parking. Pięknie wygląda z zewnątrz jak i wewnątrz (patrz zdjęcia). Jedzenie dobre i do tego w bardzo rozsądnej cenie. Siedzi się wygodnie, ciepło i miło. Zdecydowanie polecam.

Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Porcje duże, ceny przyjazne i smak.... rewelacja. Zupa grzybowa intensywna w smaku, wspaniała. Pomidorowa z domowym makaronem, zjedzona z chęcią przez niejadka. Fajne w smaku naleśniki, przepyszne pierogi. Warto tu zajechać, naprawdę. W dodatku bardzo ładne i klimatyczne miejsce z sympatyczną obsługą.

Co za fenomenalne miejsce! Nie dość, że piękne, wyciszające i zachęcające do spędzenia tam nie tylko chwili na jedzenie, to jeszcze z pysznym jedzeniem właśnie. Smażony pstrąg absolutnie wymiata. Szczawiowa z młodego szczawiu - doskonała. Więcej niż pewne, że będziemy tam wracać - nie tylko będąc na Mazurach, ale też jadąc lub wracając znad morza - warto zjechać z trasy właśnie tam!

Rewelacyjny wystrój, miła obsługa, bardzo smaczne jedzenie. Może troszkę za mało przypraw w pierogach które miały mieć miętę.
W każdym razie warto:)

Przepyszne jedzenie, miejsce z klimatem, atrakcyjne ceny.
Miejsce trochę z boku trasy S7, ale warto, jedzenie jest przepyszne.
Wzięliśmy: kaczkę, przecieraki z twarogiem, pierogi z serem i żurek.
Do tego zimowe herbaty z pigwą.
Wszystko było przepyszne.