Restauracja Imbirowy Sad

Pyszne jedzenie zrobione ze świeżych produktów, bardzo miła i kompetentna obsługa, a wszystko to w przepięknym miejscu, tuż nad jeziorem. Bardzo polecam.

Mieliśmy w planach po kilku latach wrócić do restauracji na obiad, bo w naszych wspomnieniach jedzenie było pyszne, widok i miejsce bardzo przyjemne (zasługujące na 5 gwiazdek). Ale wprowadzenie dodatkowej opłaty 30 zł (kwota z kosmosu) za sam wjazd na parking, bez możliwości wykorzystania tej sumy w ramach zamówienia w restauracji jest zwyczajnie słabe w moim odczuciu. Nie zachęca do przyjazdu i nie o 30 zł chodzi, a o brak gościnności. Słabooo.

Powróciłam do tego miejsca po kilku latach, zamawiając dania w ramach Restaurant Week. Wybraliśmy się w 4 osoby, dwoje z Nas zamówiło dania z karty. Przepyszne propozycje w adekwatnych cenach do zaproponowanej jakości!! Talerz z daniami prosił się by zjeść😁 Porcje są akurat, nie za duże i nie za małe. Najedliśmy się, miło spędziliśmy czas, przyjemny klimat. Warto odwiedzić😊

Najlepszą rzeczą jaką można tutaj zjeść jest sernik z białej czekolady. Absolutnie wyjątkowy i niepowtarzalny smak, nigdzie czegoś takiego nie jadłem. Pomimo, że niezbyt duży kawałek kosztuje 23zł to warto zamówić!

Pozostałe dania z karty są ok. Są smaczne i można się najeść, ale nie są to jakieś wyjątkowe doznania kulinarne. Na pewno nie warto jechać jakichś większych dystansów tylko na jedzenie. Ceny dań w normie dla takich miejsc.

Skandaliczna jest cena lemoniady, która za dzbanek 1 litr kosztuje 48zł. Cena niespotykana nawet w dobrych restauracjach na warszawskiej starówce. 48zł za wodę, cukier, syrop i miętę to jakieś nieporozumienie. Podobnie jak 14zł za litr wody z kilkoma plasterkami cytryny. Czyżby restauracja leżała w rejonie, gdzie woda pitna jest tak trudno dostępna, że takie ceny?

Obsługa w restauracji ok. Czasami kelnerzy się gubią i trzeba za nimi chodzić żeby zainteresowali się gościem, ale generalnie widać bardzo duży progres na plus. Jeszcze kilka lat temu obsługa kelnerska była tam amatorska, dziś jest o wiele lepiej.

Na pewno mocnym punktem tej restauracji mogłyby być widoki, w końcu jest nad samym urokliwie położonym jeziorem. Niestety pomiędzy tarasem dla gości, a jeziorem ktoś wpadł na pomysł postawienia budki z drink barem. I tak zamiast obserwować zjawiskowy zachód popijając lub zajadając coś na tarasie restauracji można obserwować co najwyżej barmana i kolejkę po drinki.

Kuchnia polska, jak i turecka jest wyśmienita! Spędziliśmy w Jabłoń kilka dni i każde danie główne oraz deser, które zostało zamówione rozpływało się w ustach! (jedynie zupa rybna, mało rybna, bardziej minestrone z kilkoma kawałkami ryby) Dziękujemy :)

Począwszy od jakości składników, wykonania, doprawienia, podania dań po obsługę i aranżację lokalu: wszystko na najwyższym poziomie. I jeszcze ta lokalizacja z widokiem 🥰 Nawet surowy listopad wygląda tu pięknie.

Miałem okazje jeść w tej restauracji prze 2 dni pobytu. Smacznie i sercem. Serdecznie polecam. Szef Łukasz wie co robi i lubi to.

Bardzo bardzo polecam,
dania które zamówiliśmy były syte, smaczne i wizualnie piękne! Sernik w swoim wyglądzie i smaku zasługuje na własną nazwę! Kawa była idealnie spieniona, po prostu w każdym calu miejsce było niesamowite.

Co do parkingu, to działa to tak, że dostaje się voucher na wykorzystanie w restauracji, niemniej jednak po sezonie (my byliśmy we wrześniu) nie było takiej potrzeby, po prostu zaparkowaliśmy.

Ośrodek jest w stanie zagospodarować cały dzień, można grać w tenisa, wykąpać się itd. Ponadto jest położony przy jeziorze, które dodawało atrakcyjności każdemu daniu.

Gorąco polecam, uważam że niektóre opinie wyżej były nietrafne i miejsce, a szczególnie restauracja zasługuje na wysoką ocenę.