Natangia. Restauracja

Mam słabość do tego miejsca. Trafiłem przypadkiem i od tego czasu za każdym razem wracam, kiedy jestem w pobliżu. Bardzo dobre "zwykłe" jedzenie, fantastyczna załoga, miejsce... No cóż. Na swój klimat i akurat ja żadnej zmiany bym nie chciał. Całe Górowo Iławeckie to ciekawe miasteczko. Wielka szkoda zamkniętego podobno muzeum gazownictwa. Ktoś chyba nie potrafił wykorzystać potencjału ciekawego miejsca. No ale grunt, że marszałek Brzezin ma swoją własną perełkę - Szymany... :(

Fantastyczne miejsce z przepysznym jedzeniem, jak u babci..🙂, bardzo tanio aż chce się zapłacić więcej- takie dobre, polecam

Nienawidzę tego miejsca. Zawsze tracę tu resztki mojej słabej silnej woli związanej ze wstrzemięźliwością w jedzeniu. Pokonuje mnie epicki schabowy z frytkami o jakich nie śniło się starożytnym. Nie pomaga w umiarze ani fantastyczna obsługa, ani klimat dawnych, dobrych czasów. Jeszcze nie raz tu wrócę, by tę nienawiść w sobie pielęgnować;)

Lokal swoje lata świetności ma już za sobą, opustoszały, na wejściu cisza, prawie jak restauracja widmo, wchodząc do środka szukaliśmy obsługi, po dłuższym czasie praktycznie wychodząc jak postać z nikąd pojawiła się miła, uśmiechnięta Pani która przyjęła od nas zamówienie.

Jako ze wszyscy byliśmy głodni nie wybrzydzaliśmy, większość z nas zamówiła to samo danie, jedzenie trzeba przyznać pyszne, czas oczekiwania długi, jednak wielkość posiłku całkowicie nie adekwatna do ceny, do tego w upalny dzień zaserwowano niektórym z nas ciepłe piwo.

Za wielkość dań jedna gwiazdka mniej, kolejna odjęta gwiazdka za brak możliwości płacenia kartą, proszę nad tym pomyśleć, mamy już XXI wiek.

Fajne miejsce, klimatyczne. Bardzo podobały mi się różnorodne detale wystroju. Byłam tam na weselu. Jedzenie dobre. Polecam odwiedzić.

Polecam. Bardzo smaczne kartacze. W podróży z Gołdapi do Helu zawsze tam zatrzymuję się. Tak trzymać. Obsługa na medal. Pozdrawiam serdecznie.

Natangia to moje, sprzed lat odkrycie na trasie Sopot - Frombork - Lidzbark Warmiński - Warszawa. Oferuje ona dania skorelowane z historyczną dla tej okolicy pruską kuchnią, na wysokim jakościowym poziomie, z kulinarnymi artefaktami nigdzie indziej, a przynajmniej rzadko spotykanymi w innych miejscach Polski. Warto wymienić tu choćby takie swoiste kulinarne cuda, jak: cepeliny, garanżole, czy najlepsze w Polsce uszka - w rosole, czy barszczu.

Restauracja Natangia ma już swoją markę, tak różną od spotykanego dziś wciąż gastro-terroru, opartego na frytce z oleju palmowego, czy "z łaski" podanym obiedzie. Tu mamy natomiast domową kuchnię, świetny serwis i zazwyczaj komfort wyboru miejsca. Jest czysto i właśnie komfortowo. Tylko sporadycznie, raz na kilka lat obsługa jest tak zabiegana, że pozostaje skorzystać z innej oferty. Stąd zdjęcie z ogródka konkurencji, po moim ostatnim, sprzed dwóch lat pobycie w Natangii.

Łatwo można zauroczyć się tym miejscem, nie warto jednak się zakochać, czy być wycofanym. Warto natomiast smacznie, po niemiecku zjeść i dalej robić swoje.

Klimatyczne miejsce, z nutą nostalgii. Jedzenie, smaczne, domowe, przemiła obsługa. Polecam gorąco 😁